Mantra Om A Hung-kliknij tutaj

Końcową i ostateczną nauką,która jest sercem nauk wszystkich Buddów jest Dzogczen.Będąc  przeważnie związany z Ningmapą,czyli Starą Szkołą Buddyzmu Tybetańskiego, Dzogczen był  przez wieki praktykowany przez wielkich mistrzów wszystkich szkół,jako ich najskrytsza praktyka.Jego początki sięgają wstecz poza ludzką historię.
Nie ogranicza się on ani do buddyzmu,ani do Tybetu,ani też do tego naszego świata,jako że istnieją świadectwa jego obecności w trzynastu różnych systemach światowych. Dzogczen jest skrótem tybetańskiego słowa 'Dzogpaczenpo'.
'Dzogpa' znaczy 'dopełnić' albo 'koniec',a 'czenpo' znaczy 'wielki'.Powszechnie tłumaczy się to jako 'Wielką Doskonałość',
co jednak może zakładać doskonałość, do osiągnięcia której dążymy-a nie o to tutaj chodzi.Dzogczen jest objaśniany jako Podstawa,Ścieżka i Owoc.Z punktu widzenia Podstawy- Dzogpaczenpo jest już doskonałym samym w sobie stanem naszej pierwotnej natury,który nie potrzebuje 'doskonalenia'-ponieważ od samego początku jest zawsze doskonały.
Tradycyjnie 'Dzogczen' może zostać sprowadzony do dwóch źródłowych terminów sanskryckich.
Pierwszym jest Mahasandhi ,co oznacza zebranie wszystkiego lub kwintesencję,wskazując,że Dzogczen jest samą esencją,kwiatem i intymną treścią wszystkich nauk.Stąd wiele nauk znanych jest tu jako 'Nyingtik',czyli 'Esencja Serca' (na przykład 'Longczen Nyingtik').
Drugim terminem jest Ati Joga ,co znaczy 'Pierwotna Joga';słowo 'Ati' wskazuje na szczyt, wierzchołek lub zenit.
Słowo to posiada znaczenie wdzierania się na górę,osiągnięcia samego szczytu i posiadanie widoku na wszystko.
(Sogyal Rinpocze 'Padmasambhawa i Dzogczen' )
 
 
 

                                             Esencja jest Pustką-Rozmowa z Namkhai Norbu
                                             fragment wywiadu z Namkhai Norbu Rinpocze pochodzi z tomu pierwszego
                                                                                      'Dzogczen-ścieżka samowyzwolenia'
 

/namkhai norbu/
Nauki Dzogczen są radykalne w swej naturze.Esencją jest pierwotny stan istoty,który stanowi wrodzoną naturę każdej jednostki.Wejście w ten stan oznacza stanie się tym,kim się jest.Zrozumienie tego pierwotnego stanu to zrozumienie nauk Dzogczen.
Funkcja nauczyciela,który urzeczywistnił ten stan,polega na zakomunikowaniu ,lub przekazaniu tego stanu tym,którzy ciągle pozostają schwytani w dualistycznym postrzeganiu.Nazwa 'Dzogczen' oznacza 'Wielką Doskonałość',która wskazuje na doskonałą samą w sobie naturę tego stanu,fundamentalnie czystą od początku,gdzie nie ma niczego,co możnaby odrzucić lub przyjąć.
/pytanie/
Czytałem,że Padmasambhawa,założyciel szkoły Ningmapa w buddyźmie tybetańskim
przyniósł z sobą do Tybetu te nauki w postaci Ati Jogi.
/namkhai norbu/
Może tak,może nie.W istocie Dzogczen powstał spontanicznie.Gdy ludzie słyszą o naukach,o których wcześniej nie słyszeli,to jedną z pierwszych rzeczy,jakich chcieliby się dowiedzieć,jest to,czy istnieje linia nauk.O Dzogczen jednak nie można powiedzieć,że należy do jakiejś szczególnej kultury,czy kraju.Pewna stara tantra Dzogczen oświadcza,że nauki te można odnaleźć w trzynastu systemach słonecznych,różnych od naszego ! Widać więc,że nie należą one do Ziemi,ani też do jakiejś jednej kultury narodowej.To prawda,że Padmasambhawa był wielkim nauczycielem Dzogczen,choć na przykład osobiście otrzymałem przekaz od mojego Guru,Cziangcziub Dordże ,który był typowym przedstawicielem religii Bon i nigdy nawet nie otrzymał formalnego wykształcenia.Nie udzielał też inicjacji,tak jak zazwyczaj czyni się to w tradycji buddyjskiej.Począwszy od najmłodszych lat uczyłem się w szkole klasztornej i otrzymałem wiele inicjacji.Cziangcziub Dordże udzielił mi prawdziwej inicjacji w Dzogczen,w bezpośredni,zrelaksowany sposób.Po raz pierwszy w moim przypadku jakikolwiek mistrz spróbował przekazać mi zrozumienie w tak bezpośredni sposób.To,co o powiedział,jak i sposób w jaki to mówił,było jakby tantrą dzogczen wypowiedzianą w sposób nieprzerwany i spontaniczny.Mówił z przejrzystości swego własnego urzeczywistnienia,a nie tylko z punktu widzenia rozumienia intelektualnego.Odtąd wiem,że zasadą przekazu nie jest wykonywanie
rytuałów,otrzymywanie inicjacji,czy przekazywanie wyjaśnień intelektualnych.
Przekaz jest absolutnie niezbędny przy wprowadzeniu,jakie otrzymuje się w Dzogczen.Bezpośrednie wprowadzenie,jakie otrzymałem od Cziangcziub Dordże w tej właśnie chwili,którą opisałem i które stale otrzymywałem przez cały czas pobytu u niego,jest typowy dla sposobu,w jaki przekazywano nauki Dzogczen.Jest to pezpośrednia inicjacja w pierwotny stan,dokonana przez kogoś,kto ten stan zrealizował.Bezpośrednie wprowadzenie to wszystko,czego potrzeba w Dzogczen.
/pytanie/
Czy możesz powiedzieć coś o trzech zasadach Dzogczen ?
/namkhai norbu/
Te trzy zasady zostały podane przez Garab Dordże.Wszystkie rozpoczynają od bezpośredniego wprowadzenia,czyli bezpośredniego przekazu pierwotnego stanu od Mistrza do ucznia(...).Kiedy dzięki przekazowi ten pierwotny stan zostaje poznany,uczeń próbuje w nim pozostać.Gdy natomiast pojawią się przeszkody,
praktykujący stosuje praktykę w celu ich przezwyciężenia.Zasada Dzogczen polega na zrozumieniu i świadomości samego praktykującego,która decyduje,jaką praktykę winno się wybrać.Tylko w tym świetle praktyka staje się możliwa i zaczyna spełniać swoją funkcję.Główna praktyka ma miejsce na poziomie umysłu: zrozumienie.
Tylko ta kontemplacja Rigpy (*pierwotnego stanu)jest prawdziwym Dzogczen. Jest to ścieżka samo-wyzwolenia.Aby ją zastosować,niczego nie trzeba się wyrzekać, niczego nie trzeba oczyszczać,ani przekształcać.Wszystko,co się pojawia,zostaje użyte jako ścieżka.Samo-wyzwolenie w Dzogczen nie oznacza,że polega się na jakiejś 'jaźni',czy ego,które mają zostać wyzwolone.Takowa 'jaźń'nie istnieje-zjawiska są
pozbawione swej własnej natury.Oznacza to,że wszystkiemu,co pojawia się w polu świadomości,pozwala się powstać bez osądu,tak jak jest.Przy oparciu się na zrozumieniu,braku lgnięcia,przywiązania,wysiłku czy woli.Wszystko,co powstaje jako myśl,czy wydarzenie zewnętrzne,automatycznie wyzwala się samo z siebie,przez siebie i w sobie.Praktykujący żyje zwykłym życiem,nie potrzebuje reguł innych,niż zrozumienie,chociaż zawsze pozostaje w stanie pierwotnej jedności dzięki zintegrowaniu swego stanu ze wszystkim,co się pojawia.Z zewnątrz nie widać absolutnie niczego takiego,co mogłoby wskazywać na to,że jest on praktykującym.
To jest samo-wyzwolenie,Dzogczen lub Wielka Doskonałość.
 
 
 
                                                                   Czime Rigdzin Rinpocze-kliknij tutaj,aby powiększyć obraz
 

 Khordong Terczien Tulku Czime Rigdzin Rinpocze urodził się w 1922 roku we wschodnim  Tybecie.
Jest jednym z największych żyjących mistrzów szkoły Ningmapa  .Bardzo wcześnie został rozpoznany jako inkarnacja wielkich joginów: Nudana Dordże i Kalden Lingpy,którzy byli inkarnacjami Kieczung Lotsały,jednego z 25 uczniów Padmasambhawy.Otrzymał dogłębne religijne wykształcenie.Był głową klasztoru Khordong oraz kilku innych klasztorów we wschodnim Tybecie.Spędził wiele lat na odosobnieniach,medytując w Himalajach,w Tybecie,Bhutanie,Nepalu,Lhadaku i Sikkimie. W Tso Pema ukończył tradycyjne trzyletnie odosobnienie.Idąc za radą swego rdzennego nauczyciela,Tulku Tsorlo opuścił Tybet tuż przed chińską inwazją i osiedlił się w Indiach. Wykładał sanskryt na uniwersytecie Tagore.Brał czynny udział w organizowaniu i kierowaniu życiem społeczności tybetańskiej na uchodźstwie.Od kilku lat podróżuje i naucza na zachodzie.Rinpocze jest również nauczycielem Dzogczen.

Kontakt w Polsce:
Związek Buddyjski Khordong
ul.Grochowska 258/260 m.19
04-398 Warszawa
 
 
 
 

                                                                            Nauki Dzogczen
                                                              fragment wykładu Nyoshul Khenpo Rinpocze  
 

Nyoshul Lhungtok Tenpai Nyima jak cień postępował za wielkim Patrulem Rinpocze,
nigdy nie oddalając się od niego-poprzez 28 lat w pełni ofiarowując mu swoje ciało,mowę i umysł.Ponieważ Patrul Rinpocze był wielkim podróżnikiem,Nyoshul udawał się wszędzie za nim.Kiedyś powiedział,że 80 razy otrzymał od Patrula Rinpocze tekst Bodhicaryavatara.Później studiował z nim wiele nauk Dzogczen,jak Sangha Nyingpa i praktykował je wszechstronnie.Mimo,iż uprzednio otrzymał wiele nauk Dzogczen od innych mistrzów,to razem z Dza Patrulem Rinpocze głównie studiował 'Wielkie Doświadczenie Nauk' z Yang-tik,co oznacza doświadczenie poznania całości nauk Dzogczen.Po ukończeniu tego-kiedy nadszedł ku temu czas,Nyoshulowi Lhungtok Tenpai Nyima zostało przekazane urzeczywistnienie natury umysłu i wydarzyła się następująca rzecz: zwykle kiedy podróżował ze swoim nauczycielem Patrulem Rinpocze ,ten nie zatrzymywał się zbyt często w klasztorach-zazwyczaj przebywał w lasach.Przez większość czasu mieszkał w pobliżu klasztoru Dzogczen,w lasku zwanym 'Naczung', co oznacza właśnie 'lasek'.Pewnego dnia przekazał swojemu uczniowi naturę umysłu. Zawołał Nyoshula Lhungtok Tenpai Nyima-którego zwykł nazywać 'Lhungtok lungche', 'mój drogi Lhungtok'- i po prostu zapytał go:'Czy widzisz gwiazdy na niebie?Czy słyszysz ,jak psy szczekają w klasztorze Dzogczen?Czy słyszysz słowa,które do ciebie wypowiadam ?'Naturalnie,są to rzeczy oczywiste:widział gwiazdy na niebie,słyszał szczekanie psów,to jasne;słyszał również wypowiadane słowa.Nagle jednak Patrul Rinpocze powiedział:'Natura umysłu,Dzogpaczenpo,jest taka jak to".I w tej samej chwili Nyoshul Lhungtok Tenpai Nyima osiągnął głębokie urzeczywistnienie-coś,w co nie da się wątpić,coś poza wszelkimi wątpliwościami.Wtedy właśnie powstało w nim głębokie urzeczywistnienie Dzogpaczenpo;zdarzyło się coś,co nazywamy pełnym urzeczywistnieniem.
 
 
 
 
 
                                              RADA PATRULA RINPOCZE DLA ABU ŚRI
 
 

Ty,który zasiadasz na siedzeniu białego światła pełni księżyca
Na w pełni rozwiniętym kwiecie lotosu młodości.
Pomyśl o mnie,mistrzu,jedyne bóstwo,Wadżrasatwo.
Ty,który pozostajesz nieporuszony zjawiskową grą-

Oto mahamudra,błogość i sunjata.
Negatywne czyny Abu Śri!
Ty,który jesteś całkowicie rozproszony,pomieszany
I od tak dawna omamiony i pogrążony w transie głupoty i złudzenia,
Słuchaj! Zachowaj to w umyśle!

Właśnie teraz,kiedy znajdujesz się pod urokiem błędnej percepcji,
Musisz się strzec!Nie daj się porwać temu nieautentycznemu,pustemu życiu,
Twój umysł skupia się na wykonywaniu wielu bezsensownych rzeczy-
To marnotrastwo! Zrezygnuj z tego!

Myślenie o tysiącu rzeczy do zrobienia,
Kiedy nie ma się na wszystkie czasu,obciąża tylko umysł.
Całkowicie rozproszony przez wszystkie prace,których końca nie widać,
Nie rób z siebie takiego głupca! Zachowaj spokój!

Słuchanie-słyszałeś setki nauk.
Ale nie przyswoiłeś sobie znaczenia nawet jednej spośród nich.
O cóż więc chodzi ?
Przemyśliwanie-mimo iż słuchałeś nauk,

To jeśli nie potrafisz ich sobie przypomnieć,kiedy tego potrzebujesz,
Nie ma o czym mówić!
Medytowanie-kiedy twoja praktyka nie leczy zaciemnionych stanów umysłu-
Zapomnij o nim!

Zliczałeś tylko ilość odmówionych przez siebie mantr-
Ale nie zrealizowałeś wizualizacji fazy rozwojowej!
Otrzymałeś miłą i wyraźną formę bóstwa,
Ale nie położyłeś kresu podmiotowi i przedmiotowi!
Ujarzmiasz duchy i demony,kiedy się pojawiają,
Ale strumień twojego umysłu nie został ujarzmiony!
Twoje cztery wspaniałe sesje sadhan tak drobiazgowo przygotowane-
Zapomnij o tym!

Kiedy jesteś w dobrym nastroju,
Wydaje się,że twoja praktyka posiada dużą przejrzystość-
Ale ty po prostu nie potrafisz się rozluźnić!
Kiedy jesteś w depresji,twoja praktyka zawiesza się w jednym miejscu-
Nie olśniewa,ani nie błyszczy!

Co do świadomości,twoja intencja jest silna i skoncentrowana-
Jak trójząb wbity w ziemię!
Wydaje się,że twoja koncentracja nie porusza się,ponieważ jest spętana!
Taki właśnie jest twój pogląd!
Zapomnij o nim!

Nauczanie innych brzmi dość miło,ale nie przynosi pożytku umysłowi.
Tak ostra i dojmująca jest ścieżka logicznego rozumowania-
Ale jest to złudzenie,jak nikomu niepotrzebne owcze bobki.
Ustne wyjaśnienia wydają się być głębokie,
Ale nie wprowadzasz ich w praktykę.
Przeglądanie tych książek,które tylko rozpraszają ci umysł
I powodują ból twoich oczu-
Zapomnij o tym!

Tylko dlatego uderzasz w swój bębenek-ting,ting-
Żeby twoi słuchacze pomyśleli,że jest to miłe dla ucha!
Chociaż ofiarowałeś swoje ciało i krew,
Nie przestałeś ich uważać za coś drogiego dla siebie.
Nie mając nic konkretnego na myśli,uderzasz w swoje małe czynele,
kling,kling-
Wszystkie te pretensjonalne rzeczy,
Które wydają się być tak piękne i atrakcyjne-
Pozbądź się ich!

Już teraz wszyscy bardzo wytrwale się uczą,
Ale w końcu i tak tego nie zapamiętują.
Dzisiaj wydaje się,że zrozumieli tę ideę,
Później okazuje się,że nic z tego nie zostało.
Nawet jeśli któryś z nich nauczy się czegoś
I tak nigdy nie zastosuje tych nauk w praktyce!
Ci uczniowie,którzy wyglądają tak elegancko i mają tak ważną minę-
Pozbądź się ich!

Wydaje się,że jej uśmiech jest tak pełen radości-
Ale kto wie,o co jej naprawdę chodzi ?
Raz,jest to czysta przyjemność,potem dziewięć miesięcy umysłowego bólu.
Przez miesiąc może być wspaniale,ale prędzej czy później pojawią się kłopoty-
uszczypliwi ludzie.
Twój umysł związał się z przyjaciółką-
Pozbądź się jej!

To nie kończące się gadulstwo jest tylko przywiązaniem i awersją-
Niepotrzebnymi nikomu owczymi bobkami.
Wygląda wspaniale i zajmująco,ale jest tylko opowiadaniem błędów innych.
Wydaje się,że twoi słuchacze słuchają grzecznie,
Ale potem wpadają w pomieszanie.
Bezużyteczna jest rozmowa,po której odczuwasz pragnienie.
Zapomnij o niej!

Udzielanie nauk na temat medytacji,
Jeżeli samemu nie posiada się doświadczenia w praktyce,
Przypomina recytowanie na głos podręcznika do tańca z myślą,że się tańczy.
Ludzie mogą słuchać z oddaniem ,ale po prostu nie jest to nic realnego.
Wcześniej czy później poczujesz wstyd,
Gdy twoje działania sprzeciwią się naukom.
Samo tylko wypowiadanie słów,elokwentne wyjanianie Dharmy-
Zapomnij o tym!

Kiedy nie masz książki,pragniesz ją mieć;
A kiedy już ją masz,nie chcesz jej mieć.
Liczba stron wydaje się być niewystarczająca,
Ale niełatwo jest znaleźć czas na skopiowanie wszystkich.
Nawet jeśli napisałbyś wszystkie książki,jakie istnieją na ziemi,
I tak nie byłbyś zadowolony,
Pisanie książek to strata czasu,chyba,że ci za to płacą.
Zapomnij więc o tym!

Dzisiaj są szczęśliwi jak milczący ludzie,jutro wpadną we wściekłość.
Ci ludzie ze swymi czarnymi i białymi nastrojami nigdy nie są zadowoleni.
Nawet jeśli są wystarczająco mili,nie pomogą ci,
Nie pojawią się,jeżeli naprawdę będziesz ich potrzebował,
Jeszcze bardziej cię rozczarowując.
Całe to ugrzecznione przymilanie się,nakładające na twarz maskę obłudy-
Zapomnij o nim!

Światowa i religijna praca to domena dżentelmenów.
Abu,mój chłopcze-to nie dla ciebie.

Nie zauważyłeś tego ? Stary byk,którego kiedyś mi pożyczyłeś,
Ma tylko jedno pragnienie-położyć się spać.

A więc tylko śpisz,jesz,sikasz i srasz-
Nic innego nie masz do zrobienia!
Nie rób nic innego:to nie twój interes!
Rób po prostu to,co musisz;ucisz się i idź spać.

W potrójnym wszechświecie jest tak,że gdy jesteś niższy od współtowarzyszy,
Powinieneś zająć niższe siedzenie.
Nie stawaj się arogancki,gdyby zdarzyło się,że jesteś największy.
Skoro jesteś lepszy przebywając sam ze sobą,nie potrzeba ci wielu przyjaciół.
Skoro nie zajmujesz się wieloma światowymi czy religijnymi obowiązkami,
Nie wzdychaj do nich i nie pragnij ich.

Jeżeli puścisz wszystko-wszystko,wszystko-
To właśnie o to chodzi!

[powyższy tekst pochodzi z książki :'Dzogczen-ścieżka samowyzwolenia',tom 7]

 
 

 
 

                                                                              powrót do strony głównej