Ulead PhotoImpact 4.2 " PhotoImpact 4.2 czyli fotoretusz, edycja i grafika WWW w jednym". PhotoImpact po najnowszym uaktualnieniu do wersji 4.2 znów dotrzymuje kroku rywalom na ciasnym rynku fotoedytorów. Pomimo to, wydaje się, że firma Ulead trochę "przespała" dokonującą się na przełomie lat 1997/98 prawdziwą inwazję solidnych pakietów do edycji fotografiki, często wyposażanych w zaawansowane narzędzia do tworzenia i obróbki grafiki oraz animacji stron WWW. Niewątpliwym bodźcem do dalszego rozwoju doskonałego kiedyś pakietu PhotoImpact były świetne recenzje odwiecznego rywala - programu Picture Publisher (wersje 7 i 8) firmy Micrografx. Dzięki temu mamy nowoczesny, profesjonalny produkt o praktycznie pełnym zakresie funkcji, łatwy w użyciu i względnie tani - choć nie aż tak jak programy firmy Micrografx... Gdyby jeszcze był szybszy i miał "porządniejsze" niektóre narzędzia "ołówkowe" - to byłby to produkt wzorcowy. Program PhotoImpact (w zamyśle pakiet zintegrowany) jest - wbrew najnowszym trendom inżynierii oprogramowania - zdecydowanie zdecentralizowany. Zamiast zapełnionego wieloma paskami narzędziowymi czy listwami opcji samodzielnych aplikacji interfejsu (np. w Picture Publisher), PhotoImpact wymusza "schludność" GUI przez wyodrębnienie składowych aplikacji jako oddzielnych pozycji w menu Start/Programy. Figurują tam: sam PhotoImpact, PhotoImpact Album oraz wśród narzędzi do WWW doskonały GIF Animator, Web Animations, a także moduł Animations SmartSaver. Brak integracji z jednej strony spowalnia pracę, ale z drugiej ją ułatwia - wydaje się, że remis. Dzięki jednak przełącznikowi umieszczonemu w prawych narożnikach edytora i albumu przełączanie pomiędzy aplikacjami jest natychmiastowe - w sumie więc punkt dla pakietu firmy Ulead. Samodzielny PhotoImpact oferuje w opcjach głównego menu tak dużą liczbę narzędzi (w submenu Format i Effects), że gdyby sąsiadowały one z opcjami w/w odseparowanych modułów powstałby chyba jeden wielki galimatias, zwłaszcza, że podręcznik jest najsłabszym elementem pakietu i tak naprawdę niewiele pomaga użytkownikowi. A tak, pomimo kilkudziesięciu opcji przetwarzania obrazów, tzw. pływających pasków narzędzi edycyjnych, obsługi koloru, menedżerów warstw i galerii rysunków, paneli poleceń szybkiego dostępu (Quick Command) i makropoleceń (Macro Record/Play) oraz obsługi grafiki wektorowej (Paths Tool) jest to program naprawdę przyjazny użytkownikowi. Bardzo przydaje się np. opcja wyświetlenia w rozwijanym menu jednocześnie wszystkich dostępnych predefiniowanych filtrów i efektów. Cały zestaw doskonałych wtyczek udostępnia atrakcyjne filtry (m.in. do symulacji ognia, śniegu, deszczu, mgły) oraz spektakularne przejścia międzyobrazowe np. przewracanie strony (jak w książce), zanikanie szumowe czy wymiatanie wiatrem. Jeśli wśród nich nie znajdziemy nic co nam pasuje, dzięki specjalnemu dialogowi edycji macierzy współczynników (Custom Filter Matrix) można zawsze zbudować własny filtr. Skądinąd szkoda, że firma Ulead nie zwalcza konkurencji udostępniając w pakiecie wszystkiego czym w zakresie filtrów graficznych i efektów dysponuje. Zestaw dodatkowych 130 efektów i filtrów trzeba kupować oddzielnie - minus dla Ulead'a. W zakresie efektów tekstowych PhotoImpact oferuje to co rywale: cieniowane, teskturowane (z wyborem materiału), wypełniane czcionki w stylu 2D i/lub 3D i podstawową kontrolą ich oświetlenia. Konwersje 33 czytanych formatów graficznych można przeprowadzić tylko do 17 - zdaniem Ulead'a - najważniejszych spośród nich. Przydałoby się więcej... Akwizycja obrazów z urządzeń zewnętrznych jest tu typowa: albo ze skanera standardu TWAIN, albo z kamery cyfrowej. Pełen przydatnych opcji moduł GIF Animator 2.0 to też atut pakietu głównego. Wbudowany kreator (Start Up Wizard) "prowadzi za rączkę" przy tworzeniu animacji np. dla stron WWW, wewnętrzny edytor (Pixel Editor) umożliwia wprowadzanie zmian (edycję klatek) w ramach animatora, a gdy coś zepsujemy moduł Frame Regeneration naprawi złą klatkę porównując ją bit po bicie z dwiema sąsiednimi. Do programu dołączono 250 gotowych animowanych GIF-ów oraz aż 3000 obrazów i tekstur, co w połączeniu z 42 predefiniowanymi layoutami stron WWW, zestawami buletów, przycisków oraz podkładów (teł) stanowi już musi pokaźną "bazę materiałową" dla każdego użytkownika. Obsługiwane formaty plików w zakresie animacji: AVI, MOV, FLC, FLI oraz FLX mogą być podglądane (Preview) zarówno w MSIE jak i przeglądarce Netscape'a. Animation SmartSaver pozwala wybrać rodzaj kompresji GIF, a nawet zadeklarować maksymalną liczbę kolorów w obrazie. Zmniejsza to znacznie rozmiar pliku co na stronach WWW ma podstawowe przecież znaczenie. Gotowe grafiki przeznaczone dla stron WWW można od razu posłać na serwer za pomocą wbudowanego kreatora Post to Web. Drugi główny moduł to PhotoImpact Album przeznaczony do zarządzania i katalogowania obrazów w postaci miniaturek, do których można dodawać np. anotacje tekstowe, linki do WWW oraz e-mail, wraz ze słowami kluczowymi. Bardzo ułatwia to późniejsze wyszukiwanie obrazów. Jedną z najważniejszych innowacji wersji 4.2 jest możliwość tworzenia w HTML stron zawierających miniaturki obrazów, a tym samym interaktywnych prezentacji slajdowych z regulowaną szybkością odtwarzania i synchronizacją z podkładem muzycznym. Pokazy mogą być urozmaicone różnorodnymi przejściami międzyekranowymi, wybieranymi przypadkowo lub deklarowanymi na etapie przygotowywania pokazu. Sterowanie pokazem - standardowo tzn. albo myszką, albo przez kombinację klawiszy. Firma Ulead udostępnia - wzorem aplikacji MS Office - własną bezpłatną przeglądarkę PhotoImpact Viewer 4.0, którą wraz z 30-dniową wersją testową całego pakietu PhotoImpact 4.2 zamieszamy na naszym CD-ROM.