1. Jeżeli pracujesz pod DOS/Windows, nie powinieneś kupować adaptera SCSI bez menedżera Aspi. Aspi - Advanced SCSI Programmming Interface, jest swego rodzaju złączem programowym, które funkcjonuje niejako w roli pośrednika pomiędzy programem, ewentualnie sterownikiem, a charakterystycznym dla każdego producenta adapterem SCSI. Dzięki niemu, podłączenie jakiegokolwiek urządzenia SCSI nie sprawia najmniejszych problemów. 2. Upewnij się czy nowy adapter SCSI nie wchodzi w konflikt z adresem IRQ, DMA lub BIOS-a. Najlepiej przed instalacją uruchomić program diagnozujący (adaptery Adaptec'a, DPT czy Future Domain dysponują w większości przypadków odpowiednimi programami). Jeżeli nie pojawiły się żadne konflikty, można rozpocząć instalację. 3. Na początku i na końcu łańcucha SCSI musisz ustawić odpowiednie terminatory. W przeciwnym razie powinieneś być przygotowany na występowanie losowych przekłamań. Obciążeniem jednego z końców linii, jest z reguły już odpowiednio ustawiony host-adapter. Rolę ostatniego ogniwa układu szeregowego, tak zwanego daisy-chain, pełnią odpowiednie terminatory. Zakończeniem łańcucha SCSI jest zwykle końcówka przewodu, a nie urządzenie o wysokim SCSI- ID! 4. Każde urządzenie musi mieć swój unikalny identyfikator o numerze od 0 do 7. ID o numerze 7 ma najwyższy priorytet i dlatego zarezerwowany jest dla host adaptera. Wewnętrzny dysk otrzymuje standardowo numer ID równy 0. 5. Kupuj przewody o dobrej jakości, nie zważając na ich cenę, która w przypadku SCSI-2 jest stosukowo wysoka. Średniej jakości kable mogą być przyczyną nagłych przerw w funkcjonowaniu napędu CD-ROM. Może się także zdarzyć, że skaner będzie zgłaszał gotowość zależnie od swoich zachcianek.