www.antica.gdansk.pl
 
Wersja angielska dostΩpna tylko on-line Strona g│≤wna Raporty z rejsu ZdjΩcia Trasa rejsu Tabela etap≤w Historia ┐aglowca KsiΩga go╢ci Napisz do nas
 

26/9/99 Niedziela - "Ko±czymy nasz pobyt w Chile. Iquique jest naszym ostatnim portem w tym kraju. Jest to bardzo ciekawe tropikalne miasteczko po│o┐one w cieniu wysokich skalno-piaskowych i pustynnych g≤r. Zbudowane jest w starym Hiszpa±skim stylu, z bardzo urokliwymi domami w du┐ej cze╢ci drewnianymi, restaurowanymi z wielk▒ pieczo│owito╢ci▒, co tworzy specjalny klimat tego miasta. Sama nazwa ma pochodzenie india±skie - "kiki-kiki" to znaczy "jedno na drugim", i dotyczy to lw≤w morskich, kt≤rych du┐e stada do dzisiaj okupuj▒ pla┐e w centrum miasta. Lwy morskie podczas odpoczynku opieraj▒ siΩ jedno o drugie, i st▒d w│a╢nie pochodzi nazwa miasta. Osobliw▒ ciekawostk▒ regionaln▒ jest to, ┐e ostatni deszcz spad│ tutaj w 1986 roku i od tej pory nic wiΩcej. Pobytem w Iquique ko±czymy rownie┐ rozdzia│ naszych wypraw l▒dowych. Szlak pierwszej z nich prowadzi│ z Antofagasta na pustyniΩ Atacama, udzia│ w niej wziΩ│a ca│a za│oga. Druga wyprawa wiod│a z Iquique do Peru nad jezioro Titicaca, do Cuzco na Machu Picchu oraz do Kanionu Colca, w kt≤rej uczestniczyli Rafa│ i Wiesiek. Wra┐e± przywie╝li mn≤stwo. W chwili obecnej ca│a za│oga jest ju┐ na pok│adzie, a Antica gotowa jest do rejsu. Ruszamy jutro. Czekaj▒ nas dwa wyd│u┐one etapy. Pierwszy do Callao w Peru (650 Mm), oraz drugi do Salinas w Ekwadorze (600 Mm). Salinas bΩdzie dla nas portem wyj╢ciowym do rejsu na Galapagos. Powinni╢my tam dotrzeµ pod koniec pa╝dziernika." - kpt. Jurek W▒sowicz (S 20 12' - W 070 09')

07/9/99 Wtorek - "Jeste╢my ju┐ w Antofagasta. By│ to bardzo │adny i ciekawy kawa│ek ┐eglugi. Na wysoko╢ci Caleta Caldera po┐egnali╢my siΩ z wiatrami z p≤│nocy. W przewadze mamy teraz wiatry po│udniowe, ale zato zdecydowanie s│absze. Wzros│y nam te┐ temperatury, a tym samym komfort podr≤┐owania. Noce nadal s▒ zimne, ale to wp│yw zimnego pr▒du Humbolta. Zmienia siΩ te┐ wizerunek wybrze┐a, jest to krajobraz coraz to bardziej pustynny, czΩsto piaski schodz▒ a┐ do samego morza, tworz▒c niezwykle ciekaw▒ sceneriΩ. Osobnym zjawiskiem s▒ wschodu i zachody s│o±ca. Obserwujemy tu bardzo dziwne, kolory nieba i wody. Nowa za│oga wprawia siΩ ┐eglarsko i coraz wiΩcej z niej pociechy, widaµ, ┐e siΩ ju┐ tu zadomowili. Zorganizowali╢my wypad na pustyniΩ Atacama - najsuchsze miejsce na ╢wiecie - niesamowite wra┐enie. W Chile pozosta│ nam tylko jeden port do odwiedzenia, Arica dalej ju┐ czeka na nas Peru. SpΩdzili╢my w Chile ponad 6 miesiΩcy, ale czas na podsumowania przyjdzie kiedy indziej..." - kpt. Jurek W▒sowicz

21/7/99 ªroda - "Po wielu trudach dotarli╢my do Talcahuano, czyli jak widaµ posuwamy siΩ skokami naprz≤d. Powoli robi siΩ coraz cieplej i mniej pada. Talcahuano to najbrzydszy port jaki widzia│em. Na szczΩ╢cie uda│o mi siΩ chyba uporaµ z silnikiem (zjednoczone si│y polskiego i latynoskiego brakor≤bstwa da│y siΩ we znaki) i lada chwila pop│yniemy dalej." - Marcin Sochaj

 01/7/99 Czwartek - "Stoimy w Valdivia, 150 Mm na p≤│noc od Puerto Montt. Mamy problemy z oderwaniem siΩ od brzeg≤w Chile i z wyj╢ciem na Pacyfik. Je╢li to potrwa d│u┐ej to pod znakiem zapytania stanie sens ┐eglugi na PolinezjΩ. Byliby╢my tam w porze Huragan≤w, a dalej ┐egluga z Hawaii do San Francisco by│aby w czasie zimowych sztorm≤w na P≤│nocnym Pacyfiku. Z Valdivia ruszamy do Concepcion (200 Mm) a potem do Valparaiso, tam wyja╢ni siΩ co dalej. Je╢li wiatry siΩ nie zmieni▒ pop│yniemy wzd│u┐ brzegu do Kana│u Panamskiego, zachodz▒c do Peru i Ekwadoru. W tej sytuacji bΩdziemy w Panamie oko│o 01.12.99, a nowy rok spΩdzimy ju┐ na Karaibach. Chcia│bym te┐ przyp│yn▒µ do domu o miesi▒c wcze╢niej ni┐ planowa│em (w sierpniu)." - kpt. Jurek W▒sowicz

26/5/99 ªroda - "Dotarli╢my wczoraj do Puerto Montt ko±cz▒c tym samym nasza patago±sk▒ epopeje. To co by│o planowane na dwa tygodnie poch│onΩ│o nam prawie trzy miesi▒ce bardzo trudnej dla nas i dla Anticy ┐eglugi. Zebrali╢my niez│y baga┐ nowych, ciΩ┐kich gatunkowo i specyficznych,┐eglarskich do╢wiadcze±. Satysfakcja ogromna (chyba wiΩksza ni┐ z Hornu ). By│ to kawa│ bardzo dobrej, ┐eglarskiej roboty; ca│ej za│ogi 3 os≤b. Stoimy obecnie w Marina del Sur w Puerto Montt i pr≤bujemy zorganizowaµ siΩ do remontu. Antica wymaga teraz du┐o naszej troski (zas│u┐y│a na to). Remont jest nieodzowny przed wyj╢ciem na Pacyfik. Ceny zab≤jcze (trzy razy wiΩksze ni┐ w USA), ale nie ma innego wyj╢cia. Pr≤bujemy wiΩc ograniczyµ wszystko do niezbΩdnego minimum. Sytuacja finansowa poni┐ej zera. »ywno╢ci mamy na oko│o 7 dni i nic wiΩcej. Pr≤bujΩ co╢ zrobiµ w tej sprawie. Drugi problem to realno╢µ naszego programu rejsu. Jak widaµ plany to jedno, a ┐ycie to drugie. Zaktualizowa│em plany naszej wyprawy. Zasadnicze zmiany dotycz▒ skr≤cenia trasy na Pacyfiku, z Hawaii do San Francisco zamiast na AlaskΩ. Alaska jest nie do osi▒gniΩcia o tej porze roku, kiedy my tam mo┐emy byµ. Zmianie i skr≤ceniu ulega tez czas pobytu na Morzu Karaibskim. Wszystkie te odstΩpstwa nie zmieniaj▒ ostatecznego terminu zako±czenia wyprawy." - kpt. Jurek W▒sowicz

17/5/99 Poniedzia│ek - "Pierwszego kwietnia opu╢cili╢my Puerto Natales,
posuwaj▒c siΩ na p≤│noc wzd│u┐ krawΩdzi Wielkiej Patago±skiej P│yty
Lodowcowej. 12.04.99 dotarli╢my do
Puerto Eden. Pogoda by│a kra±cowo
zmienna. »eglowali╢my tylko w dzie±. Uzyski dobowe od 8 - 30 Mm. W Puerto
Eden uzupe│nili╢my paliwo za podw≤jna cenΩ, a o zakupie jedzenia nie by│o
mowy (bardzo biedna osada rybacka) 17.04.99 weszli╢my w zatokΩ Penas. Jeszcze przed p≤│noc▒ dopad│ nas silny sztorm z p≤│nocy, kt≤ry odrzuci│ nas 23 Mm na po│udnie. W ci▒gu nastΩpnej doby odrobili╢my tΩ stratΩ i podeszli╢my na 48 Mm do zatoki Anna Pinc i wtedy dopad│ nas drugi sztorm o sile 11 st. B (66 wΩz│≤w). Po dw≤ch kolejnych dobach zostali╢my wt│oczeni z powrotem do zatoki Penas. Co jaki╢ czas jacht nakrywa│y bardzo wysokie fale, zabieraj▒c z pok│adu wiele rzeczy. Kad│ub ciΩ┐ko pracowa│. Przez cala dobΩ ( z ma│ymi przerwami) musieli╢my wypompowywaµ wodΩ. Ponadto dryfowa│o nas na brzeg. Gdy do rozbicia pozosta│o nam zaledwie oko│o 2,5 godz. wiatr zmieni│ kierunek i po kilku godzinach ciΩ┐kiej ┐eglugi schronili╢my siΩ w zatoce Chico, w pobli┐u stacji na wyspie San Pedro, z kt≤r▒ mieli╢my │▒czno╢µ radiowa. Pracownicy stacji pomogli nam sprowadziµ paliwo z Tortol za poczw≤rn▒ cenΩ.
23.04.99 po┐eglowali╢my do zatoki Francisco gdzie wraz z dwoma innymi
jachtami czekali╢my a┐ do 06.05.99 na poprawΩ pogody. Widmo g│odu wisz▒ce
nad nami za┐egna│a za│oga francuskiego jachtu, kt≤ra po┐yczy│a nam cze╢µ
swoich zapas≤w. 12.05.99 weszli╢my do Seno Aicen nad kt≤rym le┐y Chacabuco po ┐ywno╢µ i paliwo. Do
Puerto Montt pozosta│o nam 250 Mm, ruszamy jutro. Ca│y ten zbieg zdarze± w Patagonii stawia pod znakiem zapytania realno╢µ naszego rejsowego harmonogramu. Prawdopodobnie od Hawaj≤w rozpoczniemy powr≤t poniewa┐ ┐egluga na AlaskΩ wyd│u┐y│aby nasz rejs o ca│y rok. Przybycie do Puerto Montt planujemy na 25 maja. Pozostaniemy tam przez dwa tygodnie, aby przygotowaµ jacht do ┐eglugi przez Pacyfik" - Kapt. Jerzy W▒sowicz

15/5/99 Sobota - DziΩki uprzejmo╢ci Konsula RP w Nowym Jorku, Pana Jerzego Kleniewskiego mamy potwierdzenie z Ambasady RP w Chile, ┐e Antica przyby│a szczΩ╢liwie do Puerto Chacabuco 12 maja i zamierza tam pozostaµ do 25 maja. Dalej pop│ynie na p≤│noc w kierunku Castro i Valdivia.
Z listu Megumi Shiraishi (japo±skiej ┐eglarki, kt≤ra p│ynΩ│a na Antice przez
kana│ Beagle ) wynika, ┐e Antica mia│a powa┐ne uszkodzenie jednego ze
zbiornik≤w wody pitnej i zamierza│a po┐eglowaµ do
Puerto Montt na remont zbiornika jak r≤wnie┐ czΩ╢ci dziobowej kad│uba.

29/3/99 Poniedzia│ek - "Po czternastu dniach ┐eglugi przez kompletne bezludzie zawinΩli╢my do Puerto Natales. Jest to nasz pierwszy port od chwili opuszczenia przez  AnticΩ Puerto Williams. Generalnie trasa wiod│a przez Kana│ Smyth. Paliwo w ilo╢ci 900 L. Zabrane z P. Williams wystarczy│o nam tylko do osi▒gniΩcia Cie╢niny Magellana. Dalej wspomagali nas rybacy i za│oga latarni morskiej na wyspie Fairway. »egluga tylko dzienna, ze wzglΩdu na trudno╢ci nawigacyjne. Ca│y czas pod wiatr i pr▒d. Temperatury 4 - 10( C. Osi▒gi dobowe rzΩdu 25 - 35 Mm Puerto Natales nie le┐y na trasie naszego rejsu (50 Mm w bok), ale jest jedynym portem w promieniu 300 Mm, w kt≤rym mo┐emy dostaµ paliwo, wodΩ, ┐ywno╢µ i gaz. Za│oga: Marcin, Kazio, Megumi (Japonia), Neto (Niemcy) i Ja. Jacht og≤lnie sprawny - doznali╢my  tylko uszkodze± kad│uba w czΩ╢ci dziobowej przy przechodzeniu przez pole lodowe w "senopia". Jacht bΩdzie musia│ byµ slipowany przed wyj╢ciem na Pacyfik. Reszta awarii w normie. Wra┐enia naprawdΩ wspania│e. Ca│y czas w zasiΩgu wzroku pozostaj▒ g≤ry, w swej dolnej czΩ╢ci ciemne i zalesione, natomiast w g≤rnej, pokryte czapami ╢niegu i lodowcami, czasami schodz▒cymi do samej wody. G≤ry wyrastaj▒ nad jachtem na wysoko╢µ od 600 do 1400 m. Wszystko jest bardzo surowe, dziewicze i ekstremalnie czyste. W s│o±cu i niezwykle przejrzystym powietrzu tworzy niepowtarzalne widoki. Nocami kotwiczymy we wcze╢niej wyszukiwanych fiordach, najczΩ╢ciej cumuj▒c do drzew i ska│, ze wzglΩdy na du┐e g│Ωboko╢ci przy brzegu. Wysokie ska│y wok≤│ tworz▒ dobr▒ ochronΩ przed wiatrami spadowymi, ale utrudniaj▒ i wrΩcz uniemo┐liwiaj▒ komunikacjΩ radiow▒. Wok≤│ nas kipi bardzo bogate ┐ycie. Codziennie spotykamy: lwy morskie, foki, pingwiny, delfiny, wieloryby, oraz ca│▒ masΩ  ptactwa, w tym r≤wnie┐ kondory. W Occasion Sf..... naszemu cumowaniu z odleg│o╢ci 20 m. przygl▒da│a siΩ para lw≤w morskich. Jak sko±czyli╢my, odp│ynΩ│y na drug▒ stronΩ fiordu by stamt▒d porykiwaµ na nas. Aby daµ nam do zrozumienia, ze to one s▒ gospodarzami a nie my. Przez trzy tygodnie prawie nie spotykali╢my ludzi, poza kilkoma │odziami rybackimi oraz za│og▒ latarni morskiej. Kazik krΩci ca│y czas filmy dokumentuj▒c wszystko to co siΩ dzieje woko│o. Wygl▒da to na dobr▒ robotΩ. NastΩpnym naszym portem bΩdzie Puerto Eden oddalony od Puerto Natales o oko│o 300 Mm. Pozdrowienia dla Wszystkich" - kpt. Jerzy W▒sowicz

01/3/99 Poniedzia│ek - "I sta│o siΩ 01/3/99 o godz. 17:50 w deszczu i przy wietrze ze wschodu o sile 4-5 B i temp. 8 C osi▒gnΩli╢my prawy trawers Przyl▒dka Horn. Zrobili╢my ma│e przyjΩcie z tej okazji na pok│adzie. By│o ciasto, specjalnie pieczone na tΩ okazjΩ, szampan i sa│atki. Najpierw by│ toast z Neptunem, a p≤╝niej zdjΩcia i filmy. Pod koniec przyjΩcia na talerzach i miskach by│o wiΩcej wody ni┐ w│a╢ciwej zawarto╢ci, a ciasto przed spo┐yciem nale┐a│o wycisn▒µ z wody. Korzystaj▒c ze wschodniego wiatru (rzadko╢µ pod Hornem) chcieli╢my obej╢µ wyspΩ Hermite i przez cie╢ninΩ Mantello przej╢µ do kana│u Beagle i nastΩpnie do Ushuaia w Argentynie. Opatrzno╢µ jednak chcia│a inaczej i o godz. 18:40 przysz│a zmiana wiatru. Nowy wiatr z kierunku SW pocz▒tkowo o sile 4 B szybko wzr≤s│. Nie pozostawa│o nam nic innego tylko zawr≤ciµ na wsch≤d 'zaliczaj▒c' Horn ponownie, tym razem lewym trawersem. Noc▒ wiatr wzr≤s│ do 8 B i zmusi│ nas do za│o┐enia 3 ref≤w na grocie i ograniczenia ┐agli przednich tylko do kliwra. Wr≤cili╢my do kana│u Beagle prawie t▒ sam▒ drog▒ jak▒ podeszli╢my do Hornu tj. pomiΩdzy wyspami Herschel i Deceit, nastΩpnie wschodni▒ stron▒ wysp Wollaston przez Paso Goree i Paso Picton. Po bardzo wietrznej i pe│nej napiΩcia nocy (┐egluga pomiΩdzy skalistymi wysepkami), poranek okaza│ siΩ bardzo pogodny, niebo bezchmurne a wiatr zel┐a│ do 5 B. By│o ch│odno i przy niezwyk│ej przejrzysto╢ci powietrza ukaza│y siΩ o╢nie┐one szczyty Ziemi Ognistej - widok osza│amiaj▒cy. 02/3/99 o godz. 14:00 zacumowali╢my w Puerto Williams, w po│o┐onym najdalej na po│udnie osiedlu ╢wiata. Spotkali╢my tu kilka jacht≤w, kt≤re spΩdzi│y lato na Antarktydzie i teraz p│yn▒ na p≤│noc. SpΩdzili╢my mi│y wiecz≤r w klubie na starym Hulku przy p│on▒cym kominku i piwie. Czujemy siΩ tu wspaniale pomiΩdzy tymi wygami antarktycznymi. Czekamy na zgodΩ na ┐eglugΩ po Patagonii. Dalej do Ushuaia i do Cieniny Magellana" - kpt. Jurek W▒sowicz

20/2/99 Sobota - "Po 15 dniach coraz zimniejszej ┐eglugi osi▒gnΩli╢my port upragniony (Deseado). To ju┐ Patagonia. Bezdrzewne, sfalowane, skalno-piaskowe przestrzenie. Pierwsze foki i kolonie pingwin≤w. (...) St▒d ju┐ prosto na Horn i do Ushuaia" - Marcin Sochaj

Antica opu╢ci│a sw≤j ostatni przystanek przed przyl▒dkiem Horn; Puerto Deseado. Od Hornu dzieli j▒ zaledwie 600 mil. Po ominiΩciu przyl▒dka jacht ma zawin▒µ do portu Ushuaia. Kapitan mia│ kontakt z polskimi ┐aglowcami przebywaj▒cymi w tamtym regionie, 'Zawisz▒ Czarnym' i 'Chopinem' - informacje pogodowe raczej nie nastrajaj▒ optymistycznie. Maj▒ silny zachodni wiatr utrzymuj▒cy siΩ ju┐ od d│u┐szego czasu.

31/1/99 Wtorek - Montevideo - "Ko±czymy pobyt w Urugwaju i lecimy na po│udnie. Zwariowane tempo rejsu, jeste╢my z Marcinem bardzo zmΩczeni. Do Hornu zosta│o nam oko│o 1500 mil. Za│oga na burcie pracuje ca│e dnie. Poreperowali╢my ca│▒ masΩ rzeczy: ┐agle, pompy zΩzowe; odmalowali╢my burty. Antica dosta│a elektrowniΩ wiatrow▒ nowej generacji. Martwi mnie trochΩ to, ┐e jeste╢my sp≤╝nieni 10 dni, ale dwie kolejne awarie okucia na bukszprycie i formalno╢ci z 'immigration' zatrzyma│y nas na dlu┐ej w Brazylii. Jeste╢my ju┐ poza stref▒ tropikaln▒ i temperatury staj▒ siΩ bardziej zno╢ne, nie ma ju┐ takich parali┐uj▒cych upa│≤w. (...) Jestem - nie kryjΩ tego - trochΩ spiΩty przed t▒ czΩ╢ci▒ podr≤┐y, p│ynie z nami na s▒siednim jachcie Anglik, wiΩc mamy towarzystwo. Mamy te┐ wszystkie mapy, a┐ do Puerto Montt w Chile. (...) Trzymajcie mocno kciuki za nas, bΩdzie to trudny czas dla mnie i dla Anticy" - kpt. Jurek W▒sowicz

17/1/99 Sobota - Antica opu╢ci│a port Paranagua i zmierza dalej na po│udnie.

02/1/99 Sobota - Jak to na morzu bywa, plany musia│y uledz zmianie. Antice nie uda│o siΩ dotrzeµ do Rio na Sylwestra. Zamiast tego ch│opaki bawili siΩ w polskiej ambasadzie w mie╢cie Vitoria oddalonym od Rio o jakie╢ 280 Mm. ªwiΩta spΩdzili w rybackiej wiosce w archipelagu wysp Abrolhos po│o┐onych 200 mil na p≤│noc od Vitorii. 05/1/98 zamierzaj▒ wyruszyµ dalej. Nadal p│yn▒ tylko we dw≤ch, nowa za│oga ma zostaµ zaokrΩtowana dopiero 20 stycznia w Montevideo.

12/12/98 Sobota - Nasi osamotnieni ┐eglarze po 40 dniowej ┐egludze przybyli do Recife w Brazylii. Po drodze z Kanar≤w zatrzymali siΩ na 3 dni na wyspie Cabo Verde i 2 na Fago. 35 dni spΩdzili na morzu przemierzaj▒c 2400 mil. 16/12/98 maj▒ wyruszyµ dalej na po│udnie. Sylwestra, tak jak zamierzali spΩdz▒ najprawdopodobniej w Rio de Janeiro.

02/11/98 Poniedzia│ek - Po d│ugiej go╢cinie na wyspie Gomera, gdzie jacht przeszed│ ma│y remont, Antica wyruszy│a w kolejny etap rejsu. Odcinek od Wysp Kanaryjskich do Brazylii powinien zaj▒µ oko│o 30 dni ┐eglugi.

08/10/98 Czwartek - To ju┐ ostatnie rejsy Anticy po Wyspach Kanaryjskich. Dotar│a tu z Ceuty, odwiedzaj▒c po drodze portugalsk▒ MaderΩ. Od kilku tygodni ┐eglowa│a pomiΩdzy wyspami Gran Canaria, Gomera, Tenerifa...itp., pozwalaj▒c swojej za│odze rozkoszowaµ siΩ pal▒cym s│o±cem i lazurow▒ wod▒.

05/9/98 Sobota - Antica ponownie zawinΩ│a do Ceuty na Maroka±skim wybrze┐u. Przez ostatnich kilka tygodni ┐eglowa│a w okolicach Morza Alborana odwiedzaj▒c: Giblartar, MalagΩ oraz Benalmadena na Costa del Sol, gdzie zaokrΩtowana zosta│a nowa za│oga. Z Ceuty wyrusza jeszcze dzi╢, maj▒c do pokonania 700 Mm. NastΩpnym portem bΩdzie Funchal na uroczej wysepce Madera.

17/8/98 Poniedzia│ek - W Gibraltarze sko±czy│y siΩ dla Anticy rejsy z m│od▒ za│og▒. Mimo, ┐e m│odzi ┐eglarze byli niedo╢wiadczeni i w ca│o╢ci emocjonalnie nie przygotowani na trudy rejsu, potyczki z przeciwno╢ciami losu i beznadziejn▒ pogod▒ przebieg│y szczΩ╢liwie. Pogoda do ┐eglugi sta│a siΩ zno╢na dopiero na Biskajach, a z temperatur▒ trzeba by│o poczekaµ, a┐ do Lizbony. P│ywanie z m│odymi lud╝mi wymaga│o od Jurka i Marcina wiΩkszej uwagi, pracy i troski o nich. Wymiana za│ogi w Lizbonie na "Stare Wygi Morskie", pozwoli│a ch│opakom na relaks i odrobinΩ luzu.

Wr≤µmy na chwilΩ do regat. W Falmouth KsiΩ┐niczka Anna, goszcz▒c na pok│adzie Daru M│odzie┐y po╢wiΩci│a Jurkowi prawie minutΩ! na rozmowΩ o rejsie Anticy, co spowodowa│o lekk▒ zawi╢µ pozosta│ych kapitan≤w, gdy┐ protok≤│ przewiduje jedynie 20 sek rozmowy z ka┐dym z nich. Z Falmouth do Lizbony Antica startowa│a w grupie 14 podobnych jacht≤w i zajΩ│a 7 miejsce. Antica jako jedyna ze wszystkich polskich jacht≤w bior▒cych udzia│ w Op'Sali dosta│a nagrodΩ. Ju┐ po regatach ch│opaki pop│ynΩli do Faro i Olhalo w Portugalii, p≤╝niej do Kadyksu w Hiszpanii i Ceuty w Afryce. Ostatnia korespondencja przyby│a z Giblartaru. W najbli┐szych planach s▒: Tanger, Ceuta i Malaga.

20/7/98 Poniedzia│ek - Antica dzi╢ rano wystartowa│a w regatach Cutty Sark z Falmouth do Lizbony. Nowa za│oga to czw≤rka student≤w, w tym jedna dziewczyna. Pogoda nadal nieprzyjemna, zimno, deszcz, wiatr w mordΩ. Prognoza na dalsz▒ drogΩ r≤wnie nieciekawa. Przewidywany jest najpierw ma│y bezruch, a potem dla odmiany ma│y sztormik. Wszyscy czuj▒ siΩ OK, jacht sprawuje siΩ dobrze, nadzieja w sercach jest.

12/7/98 Niedziela - Znowu kiepsko. Antica stoi na Wyspie Wight niedaleko Portsmouth. Ju┐ drugi dzie± ch│opaki czekaj▒ na zmianΩ wiatru. Sztorm 8 st.B, SW do S, czyli prosto w mordΩ i ci▒gle pada deszcz. Wraz z nimi na zmianΩ warunk≤w oczekuje r≤wnie┐ 8 innych jacht≤w, kt≤re te┐ maj▒ wzi▒µ udzia│ w regatach. W╢r≤d nich jest nawet rosyjski MIR. ªwie┐o upieczona za│oga trochΩ choruje. "Deszcz przesta│ padaµ jakie╢ dwie godziny temu, wygl▒da na to, ┐e co╢ siΩ zmienia, mo┐e rano siΩ wyrwiemy".....Jurek W▒sowicz, 23:15 Niedziela. Od teraz droga Anticy przebiegaµ bΩdzie wg. ustale± organizator≤w zlotu Cutty Sark Tall Ships' Races: Plymouth - Falmouth - Lisbona. Dla lubi▒cych podsumowania - ciekawostka: jak wynika z wylicze± Kapitana w ci▒gu pierwszych 30 dni podr≤┐y, Antica mia│a jedynie 7 godzin wiatru, kt≤ry mo┐na nazwaµ korzystnym.

07/7/98 Wtorek - Antica z czw≤rk▒ swoich nowych za│ogant≤w dotar│a do Dover, odwiedzaj▒c wcze╢niej OstendΩ w Belgii. W czwartek wyruszaj▒ dalej i bΩd▒ p│yn▒µ wzd│u┐ po│udniowych brzeg≤w Anglii do Portsmouth.

30/6/98 Wtorek - Historia lubi siΩ powtarzaµ, a czasem ci▒gnie siΩ latami. I tak oto Antica ponownie zebra│a niez│e ciΩgi, tym razem na Morzu P≤│nocnym. Tak jak siΩ spodziewali╢my, ┐egluga z Cuxhaven do Amsterdamu nie by│a przyjemna. Jurek i Marcin mieli pe│ne rΩce roboty. Na szczΩ╢cie damska cze╢µ za│ogi (czarterowej) okaza│a siΩ bardzo dzielna i s│u┐y│a pomoc▒ nawet w najgorszych warunkach pogodowych. W Amsterdamie nast▒pi pierwsza wymiana za│ogi. Nowi ┐eglarze powinni ju┐ jutro zostaµ zaokrΩtowani. Do kolejnego etapu, Amsterdam- Le Havre Antica powinna wyruszyµ lada dzie±, aby nadrobiµ kilka straconych dni.

23/6/98 ªroda - Pierwsze wiadomo╢ci z drogi. Antica stoi ju┐ u wej╢cia do Kana│u Kilo±skiego, po przej╢ciu kana│u czeka j▒ ┐egluga po Morzu P≤│nocnym do Amsterdamu, gdzie przewidywana jest pierwsza zmiana za│ogi. Ba│tyk nie chcia│ wypu╢ciµ naszych ┐eglarzy ze swego akwenu. Po doj╢ciu na wysoko╢µ Szczecina wiatr (kt≤ry, i tak by│ przeciwny) zmieni│ siΩ tak niekorzystnie, ┐e musieli odej╢µ na NNE co wygna│o ich "lekko" w morze. »eby dostaµ siΩ z powrotem do wybrze┐a sztormowali cztery dni, zbieraj▒c niez│e ciΩgi. TrochΩ drobnych awarii sprzΩtu (na szczΩ╢cie niegro╝nych) i du┐a "bujawka". Jurek powiedzia│: "by│o cholernie ciΩ┐ko, ale nie mieli╢my zagro┐enia ┐ycia ". Mimo trudno╢ci m│oda za│oga czarterowa spisa│a siΩ dzielnie.

14/6/98 Niedziela - Antica wyruszy│a w swoj▒ kolejn▒ podr≤┐. Tym razem dooko│a dwu Ameryk. Za│ogΩ sta│▒ stanowi▒: Jurek W▒sowicz i Marcin Sochaj
(dla niezorientowanych - syn Andrzeja). Pierwsza zmiana za│ogi p│ynie do Amsterdamu. Najbli┐szy port to Lubeck (powinni ju┐ tam byµ, czekamy na telefon). Antica ma nowy maszt, takielunek, ┐agle, radar i czΩ╢µ osprzΩtu elektronicznego. Silnik wraz z przek│adni▒ przeszed│ remont generalny, bukszpryt
i bom zosta│y wyd│u┐one. Ca│a instalacja elektryczna zosta│a wymieniona na now▒. Wyj╢cie Anticy nie by│o zbyt pomy╢lne. Rano w dniu planowanego wyj╢cia pojawi│a siΩ awaria rozrusznika, jej usuniΩcie zajΩ│o p≤│ dnia. Przy pr≤bie wyj╢cia silnik odm≤wi│ pos│usze±stwa trzy razy, zawini│ filtr paliwa, kt≤ry pobiera│ zbyt du┐o powietrza. Po sprawdzeniu warunk≤w pogodowych ( wiatr 7 B na zachodnim Ba│tyku i stan morza do 4 ) Jurek postanowi│ od│o┐yµ termin wyp│yniΩcia z 11/6/98 na 14/6/98. Do tego czasu zachodni sztorm trochΩ zmala│, ale nie usta│ ca│kowicie. W dzie± po opuszczeniu Gda±ska, ponownie dmuchnΩ│o z zachodu, tylko tym razem trochΩ mocniej.

Pozdrowienia z Gda±ska - Mirek W▒sowicz (dla niezorientowanych - syn Jurka)
; )



Copyright (c) 1999 Mirek W▒sowicz.
All Rights Reserved.