Drukarki atramentowe | |
Lexmark
1000 Series
|
![]() |
Dariusz Bogdański |
Lexmark 1000 to
niewątpliwie najmniejsza stacjonarna drukarka
A4, jaką mieliśmy okazję oglądać w naszym
redakcyjnym laboratorium. Obecnie nawet
użytkownicy, którzy nie chcą wydawać
większych pieniędzy, mogą sobie zafundować
możliwość druku w kolorze. Mimo maleńkiej obudowy produkt Lexmarka oferuje wszystkie podstawowe funkcje typowej drukarki. Lekko opływowe kształty są charakterystyczne dla wyrobów tego producenta. Automatyczny podajnik papieru mieści tylko 30 arkuszy A4, ale daje też możliwość ręcznego podawania materiałów specjalnych. Zadrukowane kartki wysuwają się przez szczelinę z przodu obudowy, lądując na biurku - to, niestety, efekt oszczędności i braku tacki na wydruki. W urządzeniu zdecydowano się wykorzystać rzadko już dzisiaj spotykane rozwiązanie i zastosowano dwie zamiennie pracujące głowice; w zestawie otrzymujemy tylko kolorową, zawierającą trzy barwy podstawowe (bez czarnej). Głowicę z czarnym tuszem trzeba dokupić. Brak "prawdziwego" czarnego koloru w przypadku używania głowicy kolorowej bardzo negatywnie odbija się na jakości wydruków. Chociaż teoretycznie czarny powstaje ze złożenia trzech barw podstawowych, to jednak rzeczywisty efekt jest daleki od doskonałości (jest to zresztą powód, dla którego w innych drukarkach zrezygnowano z opisanego rozwiązania). Podłączenie do komputera realizowane jest za pomocą złącza równoległego. Dzięki technologii Plug and Play nie trzeba się martwić o to, jak zainstalować sterowniki - komputer sam nas poprosi o włożenie odpowiedniej dyskietki. Obsługiwane systemy operacyjne ograniczają się do Windows 3.x i 95. Można też drukować z programów dosowych, ale tylko w ich sesji okienkowej. Ograniczenie to można obejść, drukując do pliku z wykorzystaniem języka PCL3, a następnie, już w Windows, przesłać dane do drukarki. Jakość wydruków była niska, pomimo deklarowanej przez producenta rozdzielczości 600x600 dpi. Szczególnie dotyczy to wydruków tekstowych - nieobecność czarnego atramentu jest bardzo dotkliwa. Wymiana głowicy z pewnością poprawiłaby sytuację. Zdjęcia i grafika wychodzą jednak znacznie lepiej. Dołączona dokumentacja jest raczej skromna (w sumie jedna kartka A4), ale za to w języku ojczystym. Powoli, ale tanio i kolorowo - to najlepsze podsumowanie przetestowanego "maleństwa".
|