Słowniki |
Multimedialny
słownik angielsko-polski i polsko-angielski Mówi i pokazuje |
![]() |
|||||||||||||||||||||||
Tadeusz Piotrowski | ![]() |
|||||||||||||||||||||||
Na płytce
systemu słownikowego Leksykonia z nowym wydaniem
słownika angielsko-polskiego znajdujemy
najnowszą wersję (3.52) samego programu do
obsługi baz danych TLW+, znany już słownik
angielsko-polski i polsko-angielski
z dźwiękowym zapisem wymowy angielskiej
(omówiony w CHIP-ie 3/97), minisłownik
angielsko-polski i polsko-angielski z
ilustracjami, spis angielskich czasowników
nieregularnych oraz spis skrótów języka
angielskiego. Główna aplikacja pozwala na obsługę komercyjnych multimedialnych baz danych oraz na tworzenie takich baz samemu. Można otworzyć wiele baz słownikowych jednocześnie bądź w kilku okienkach oglądać tę samą bazę, łączyć je w zestawy itp. Program pozwala również na szybkie wyszukiwanie dowolnego ciągu znaków w całym tekście słownika, także przy wykorzystaniu wyrażeń wieloznacznych, jak i za pomocą algorytmu umoż-liwiającego wyszukiwanie wyrazów w dowolnej formie gramatycznej (na razie tylko dla angielskiego i niemieckiego, czekamy więc na algorytm dla polskiego).
Słownik główny, dostępny na omawianej płytce CD--ROM, nie został zmieniony w stosunku do wersji już omawianej, przypomnijmy więc najważniejsze dane: zawiera on ok. 27000 haseł w obu częściach, obejmuje słownictwo ogólne oraz wybrane słownictwo techniczno-naukowe. Może być użyteczny dla średniozaawansowanych w nauce języka angielskiego. Zapis dźwię-kowy wymowy nie został poprawiony, nadal jakość poszczególnych odczytań bywa bardzo różna. Niezbyt wysoką jakość ma też spis skrótów angielskich, wśród których nie ma powszechnie używanych (np. VAT, Yuppie), natomiast są skróty terminów nie używanych w obiegu od lat dwudziestu (np. szylinga). Największą nowością w tym słowniku jest dołączenie ilustracji (ok. 500). Trudno jednak odgadnąć, czemu nie dodano odsyłaczy do obrazków w głównym słowniku, a stworzono zupełnie osobny mały słownik (ok. 1000 haseł). Zawiera on co prawda odnośniki do ilustracji, lecz nie posiada żadnych odniesień do słownika głównego. Nie bardzo wiadomo ponadto, w czym obrazki mogą pomóc uczniowi poznającemu język angielski. Jak w wielu innych tego typu publikacjach, można odnieść wrażenie, że chodzi bardziej o wprowadzenie modnej multimedialności niż oferowanie użytkownikowi przydatnego produktu. Sam słowniczek natomiast jest dość ciekawy, bowiem dzięki wielu odsyłaczom do różnych haseł otrzymujemy w zasadzie słownik pojęciowy: np. hasło "jabłko" odsyła do hasła "owoc", gdzie mamy łącza do wszystkich nazw owoców (z ilustracjami). Po rozbudowaniu takiego słownika i połączeniu go ze słownikiem głównym użytkownik dostałby bardzo ciekawy produkt. Niestety, cena CD-ROM-u jest nadal zbyt wysoka.
|