wywiad

zdjecie

nowy jork sierpie± 97

moi drodzy !

na pocz╣tku mojego listu chcΩ was wszystkich gor╣co pozdrowiµ - tym co na urlopach ┐yczyµ s│o±ca i beztroski, tym w pracy - cierpliwo£ci i du┐o poczucia humoru.
u mnie wszystko gra - przepraszam, ┐e d│ugo nie dawa│am znaku ┐ycia, ale wci╣┐ zapominam, ┐e to co robiΩ mo┐e obchodziµ jeszcze kogo£ pr≤cz mnie. w│a£ciwie spraw nazbiera│o siΩ sporo i winna wam jestem parΩ wyja£nie±. ( od czego tu zacz╣µ ?...)

... najpierw mo┐e o trasie - oceniam j╣ jako udan╣. odwiedzi│am z zespo│em trzyna£cie miast polski - szczΩ£liwie nie wydarzy│o siΩ nic nieprzyjemnego. zar≤wno organizatorzy, jak i moi kochani muzycy dali z siebie wszystko, za co im serdecznie dziΩkujΩ. wielkie dziΩki nale┐╣ siΩ r≤wnie┐ ca│ej ekipie d┐wiΩkowo - £wiat│owej, oraz änajprzystojniejszej" ochronie w kraju, jaka mi siΩ trafi│a. dodam tylko, ┐e podczas ca│ej wyprawy panowa│a rodzinna i zdrowa atmosfera - starali£my siΩ k│a£µ spaµ wcze£nie, chodzili£my na spacery, a na video w autokarze ogl╣dali£my tylko przyzwoite filmy ( he! he! he! )
trasa sk│ada│a siΩ z dwu czΩ£ci z powodu mojego wyjazdu do kanady, kt≤ry akurat wypad│ tak trochΩ nie w porΩ. do krainy │osi ( moich ulubionych zwierz╣t ) trafi│am zaproszona przez radio gamma, kt≤re przyzna│o mi nagrodΩ w kategorii äwokalistka roku 1996-go". w podr≤┐y towarzyszy│ mi m≤j ukochany rycerz . │osi nie widzieli£my tam wcale, za to spotkali£my änied┐wiedzia" z radiowej tr≤jki, z kt≤rym wsp≤lnie podziwiali£my vancouver. organizatorzy postarali siΩ by nie ominΩ│a nas ┐adna atrakcja z przewodnika, tak wiΩc nam r≤wnie┐ nie pozosta│o nic innego jak tylko zachowaµ siΩ niczym rasowi tury£ci . biegali£my wiΩc w te i z powrotem bez wzglΩdu na czas i pogodΩ robi╣c sobie zdjΩcia ze wszystkim co popad│o. nie mogli£my jedynie zdobyµ siΩ na wsp≤ln╣ fotΩ z drewnianym indianinem ( od kt≤rych a┐ siΩ tam roi ) - wszyscy mieli jakie£ potwornie smutne miny.....
tak wiΩc po kanadzie nast╣pi│a druga czΩ£µ trasy, po trasie za£ z│apa│am ästresa", bo okaza│o siΩ , ┐e nieuchronnie zbli┐am siΩ do pracy nad now╣ p│yt╣. trzeba by│o wiΩc wyjechaµ do londynu i podj╣µ pewne dzia│ania w tej kwestii. tym razem ciΩ┐ko by│o mi tam lecieµ i ju┐ na pok│adzie samolotu ogarnΩ│a mnie panika, ┐e ä pewnie zapomnia│am jak siΩ m≤wi po angielsku, a poza tym to pewnie nikt mnie tam ju┐ nie pamiΩta". jednak ju┐ nastΩpnego dnia poczu│am siΩ tak jak bym wyjecha│a stamt╣d tydzie± temu i wszystko wr≤ci│o do normy. spotka│am siΩ i z markiem tshanzem ( kt≤ry jest obecnie szczΩ£liwie zakochany w wulkanicznej francuzce ) i z dannyÆm schoggerÆem ( kt≤ry jest wci╣┐ zakochany w swojej ┐onie ). z obydwoma rozpoczΩ│am pracΩ nad kompozycjami - s╣ ju┐ pierwsze materia│y, na razie w formie larwalnej, kt≤re byµ mo┐e przerodz╣ siΩ w piosenki na now╣ p│ytΩ. z anglii wr≤ci│am trochΩ zmΩczona, wybra│am siΩ wiΩc na parΩ dni z rodzin╣ na mazury...
a, teraz ?... teraz jest, dzika noc w nowym jorku - jeste£my z zespo│em po dw≤ch koncertach, pozosta│ nam jeszcze tylko jeden w chicago. jest upalnie i egzotycznie. nie ma czasu na spanie...
po powrocie z usa. zostanie mi wrzesie± na pisanie tekst≤w a pa┐dziernik i listopad spΩdzΩ znowu w londynie w æÆlivingstone studiosÆÆ, rodz╣c mo┐e drugie artystyczne dziecko. p≤ki co nie wiem jeszcze jak bΩdzie wygl╣da│o i jak mu dam na imiΩ - wszystko wyja£ni siΩ w swoim czasie.
a-ha ! we wrze£niu uka┐e siΩ videoclip do piosenki æÆi tylko noceÆÆ napisanej do filmu adka drabi±skiego æÆpu│apkaÆÆ. film bΩdzie mo┐na ogl╣daµ w kinach ju┐ w pa┐dzierniku - polecam.
na koniec dodam tylko, ┐e nadal nie wysz│am za m╣┐, jak podawa│y niekt≤re kolorowe pisma. tak w og≤le ma│o mamy z moim kochaniem czasu na pielΩgnowanie naszego wsp≤lnego ┐ycia - wci╣┐ bezskutecznie poszukujemy trzypokojowego mieszkania z widokiem na co najmniej jedno drzewo. czy kto£ mo┐e nam pom≤c w tej sprawie???