Encyklopedie multimedialne |
Multimedialna
Encyklopedia Powszechna Fogra Gra i buczy, a jednak... |
||||||||||||||||||
Adam Chabiński | ![]() |
|||||||||||||||||
Stworzenie
idealnej, uniwersalnej skarbnicy wiedzy dla
każdego to wyzwanie nie lada. Zważywszy
ograniczoną ilość miejsca na nośniku CD,
Fogra dała z siebie wszystko, wypełniając
danymi (64 666 haseł, 710 ilustracji, 2734
fotografie, 84 filmy, 255 dźwięków, 197 map)
krążek aż po brzegi (652 MB!). Ale...
Zastosowany przez redakcję klucz, według
którego dobierano m.in. pliki audio, wydaje się
mocno nieprzemyślany. No, bo ile jest osób,
które z zainteresowaniem wysłuchają hymnów
państwowych Republiki Kiribati czy Bhutanu?
Bardziej przydatne byłyby np. dźwięki fagotu,
waltorni opatrzone rycinami lub fotografiami.
Innym zdumieniem dla "głodnego wiedzy"
może być brak wielu tak znanych osobistości,
jak np. G.G. Marqueza, J. Cortazara czy P.
Almodovara. Wszyscy nie muszą się tam znaleźć
- zaoponuje ktoś. Niby racja, ale wobec tego
dlaczego w cyfrowej książce figurują: U. Eco,
I. Andrić i Q. Tarantino? Są lepsi?! Bardziej
znani?! Czy w tego rodzaju encyklopedii może
zabraknąć miejsca dla terminu
"partogeneza" i "Pulitzera
nagroda" kosztem Abby, Madonny czy odgłosu
wydawanego przez świnię domową? Interfejs programu jest funkcjonalny. Z encyklopedii można korzystać na wiele sposobów: wpisując hasło, przeglądając tzw. galerię (zestawienie haseł multimedialnych), określając daną kategorię (dziedzinę wiedzy lub medium) czy podając interesujący nas przedział czasu. Należałoby pochylić czoło przed ogromem pracy włożonej w multimedialne dzieło, ale wypadałoby także prosić o zwrócenie baczniejszej uwagi na jego redakcję programową.
|