28 lutego br. w Warszawskim klubie "Paradis" odbył się koncert grupy PIVO.
Laureaci m.in. plebiscytu Najlepszy Debiut '95 i Marlboro Rock In '95 stale utrzymują się w czołówce, a ich "akcje" rosną.
Dzieje się tak głównie za sprawą znakomitych koncertów, jakie grupa daje w całej Polsce.
Świetny warsztat i niebanalne aranżacje nasiąknięte kalsyką rocka, to atuty PIVA.
W Warszawie głogowskie trio zagrało dla widowni, która - jak się zdawało - swymi gustami oscylowała raczej w stronę skrajnego Heavy Metalu. Jak się okazało, nie było to zbytnią barierą.
Już po pierwszych, ostrych taktach zespół wytworzył niesamowity klimat i ogranął wszystkich coraz bardziej rozwibrowującą się energią. Ku zdziwieniu członków PIVA, z sali dało się nawet słyszeć śpiew refrenów piosenek.
Zostali bardzo ciepło przyjęci, co świadczyć może tylko o tym, że zespół jest w stanie poradzić sobie w każdych warunkach.
Tak trzymać chłopcy!