Link System
R E K L A M A  W  M A G A Z Y N I E   Z A Ł O G A G !



Centurion



Na ekranach kin powinien jeszcze hulać całkiem fajny film pt: "Gladiator", zaraz po jego obejrzeniu pomyślałem sobie, ze fajnie by było wcielić się w rolę takiego generała. Zdobywać obce prowincje, formować nowe legiony, uczestniczyć w walkach gladiatorów, toczyć krwawe bitwy. Zaraz pewnie ktoś rzuci "bierz brachu serie gier Cezara i do roboty" ale wiecie, jakoś nigdy nie przepadałem za takimi ekonomicznymi gierkami, gdzie głównym problemem jest to, że biedaki mają słabe dojście do pitnej wody itp. . G....o mnie to obchodzi ja chcę walczyć a nie troszczyć się o zaopatrzenie w wino czy ziemniaki straganów. Jednak jest taka gierka, w którą ostro pogrywałem w czasach nieśmiertelnej atarynki. "Centurion" bo o nim mowa, nic nie stracił ze swego blasku. Nadal można się w nim zakochać i pognać we wszystkie diabły te "starcrafty" czy inne pseudostrategie.


Rozpoczynamy tradycyjnie jako młody rzymski oficer , mając do dyspozycji jeden słaby legion i jedną prowincję. Naszym zadaniem jest podbić cały ówczesny świat i zdobyć tytuł cezara Osiągnąć możemy to na dwa sposoby. Pierwszy sposób to droga dyplomatyczna, gdzie całkiem sprawny moduł dyplomacji z powodzeniem mógłby zostać wykorzystany we współczesnych grach. Drugim sposobem -dodam znacznie ciekawszym - jest podbój, wówczas dochodzi do bitwy nasz legion kontra przeciwnicy. Oddano nam do dyspozycji, możność zastosowania różnych taktyk o których można powiedzieć, że są one zgodne z historią. Weźmy taką scypio defense, polegającą na wzmocnieniu centrum i silnym atakiem na flanki przeciwnika . Taki właśnie manewr zastosowała Scypion pokonując pod Zanną Hannibala ( o czym pisałem w poprzednim "strategicznie"). Mamy także inne taktyki jak: front assault, drive a wedge, outflank . Genialnie także rozwiązano sprawę dowodzenia. Otóż każdym legionem dowodzi dowódca (ameryki nie odkryłem co nie ?) z krwi i kości. Każdy ma określoną charyzmę i zasięg głosu, wpływa to na to jak szybko nasze oddziały ulegną przeciwnikowi i ulegną panice. Zaś zasięg głosu to także fajna sprawa, bowiem w owych czasach, dobry dowódca musiał mieć donośny głos. Więc jeżeli jakiś oddział nie był w zasięgu głosu nie mógł wykonać żadnych rozkazów.

Sama bitwa rozgrywa się w czasie rzeczywistym ale spokojnie panowie, w każdej chwili możemy, grę zatrzymać i w spokoju wydać rozkazy. Jest to dokładnie taki sam mechanizm jaki zastosowano we współczesnym "Sid Meier Gettysburg !", czy "Shogunie". Spokojnie bez stresowo wydajemy polecenia i możemy udać się na pifko.

Wraz z powiększaniem naszego imperium, awansujemy coraz wyżej i możemy formować lepsze legiony, mieć coraz większe możliwości zaspokajania potrzeb naszych mieszkańców. Tak o nich też musimy zadbać, aby nie dopuścić do groźnych rebelii, musimy im zafundować igrzyska. Szczególnie polecam wyścig rydwanów, dla mnie bardziej emocjonujące niż nudne need for speed . Oczywiście trochę krwi nikomu nie zaszkodzi, dlatego też możemy zarządzić przeprowadzenie krwawych walk gladiatorów. Gdzie na arenach Koloseum., sterując osobiście gladiatorem walczymy z człowiekiem albo ze zwierzęciem.

Imperium rzymskie toczyło nie tylko walki lądowe, lecz również morskie zwłaszcza walcząc ze swoim odwiecznym wrogiem Kartaginą. Budujemy więc własną flotę, kosztem ogromnej ilości talentów (ichniejsza waluta), które uzyskujemy, stopniując wysokość podatków lub plądrując zajęte pozycje. Sama zaś flota może składać się z thiremes, quingueremes, galleons . Wybór jest więc całkiem niezły. Podkreślam, ze w owych czasach nie było innych rodzajów okrętów.

Dobrej strategii, nie jest potrzebna żadna olśniewająca oprawa graficzna czy muzyczna, tak też jest i w "Centurionie", gdzie dźwięk można sobie od razu podarować, zaś grafika... no cóż. Przecież skoro w takim "Diablo 2" czy "Tiberian Sun" a więc nowych grach, grafika jest po prostu żenująca, to w porównaniu z tymi gierkami "Centurion" naprawdę ma się dobrze. Jednak nie zapominajmy, że ta gra pochodzi z 1990 roku.

Nie będę dalej zachwalał "Centuriona" bo ta gra się sama obroni, dajcie jej tylko szansę, puśćcie wodze fantazji, jeszcze raz obejrzycie "Gladiatora" i gwarantuje wam świetną zabawę. Tym bardziej, ze obecnie na rynku nie ma praktycznie żadnej gierki, dziejącej się w tym okresie. A sprzedaż marchewek zostawmy dziadkowi z warzywnika a nie prawdziwym strategom. Gdzie można tą gierkę zdobyć? Polecam ściągnąć z http://www.ktipm.agh.edu.pl/out/bazy_www.html



Ocena: 9/10 w tamtych czasach, dzisiaj spokojnie dostałaby nawet 7/10
Producent: Electronic Arts


Copyrights (c) 2000 Załoga G
Internet: www.zalogag.pl