wrzesień/98 (15) 
ISO-8859-2 


W numerze:

 WuWuWu:
   - Globalna Wioska?
   - Ekologia i zwierzaki
   - Komórofonia
   - Kalambury

 SITE miesiąca:
   - Strona września'98

 

 
BARONET
 
http://www.baronet.pdi.pl
   Projektowanie \
   Tworzenie       -- Stron WWW
   Prowadzenie   /


Web Kurier
MAGAZYN   INTERNETOWY


     Wrzesień oznacza gwałtowne zwiększenie ruchu. Nie chodzi tu tylko o ruch kołowy i gigantyczne powakacyjne korki i tłumy na ulicach miast, ale także o zwiększone zainteresowanie Internetem. Ściąganie zaległej poczty elektronicznej, czytanie newsów, sprawdzanie "co nowego". Po wakacyjnym zastoju, liczniki na stronach WWW nagle się ożywiają i zaczynają się obracać jeszcze szybciej, niż przed wakacjami.
     Powrót do pracy i szkoły nie jest przyjemny, jednak jeszcze żywe wspomnienia z wakacji pomagają znowu przystosować się do tradycyjnego trybu. Wspomnienia takie uwieczniane są na niepowtarzalnych fotografiach. Po każdym urlopie powstaje wiele nowych stron/podstron zawierających skany takich zdjęć. Wiele z nich jest całkiem osobistych, dlatego publikacja ich URLi nie ma sensu. Takie fotki pokazuje się tylko znajomym. I dobrze.
     Życzę miłego powrotu do rzeczywistości i zapraszam na nieco odœwieżoną stronę WWW WebKuriera.


Konrad Caban
Redaktor Naczelny


WuWuWu


Globalna Wioska? [ML]

   Internet. Z początku skromny projekt naukowy zapoczątkowany w latach sześćdziesiątych, z czasem rozrastający co coraz większych rozmiarów i coraz bardziej komercjalizujący. Z biegiem lat futurystyczne wizje tak zwanej globalnej wioski stawały się coraz bardziej realne. Z początku Internet wyglądał zupełnie inaczej niż dziś. Świat był opanowany głownie przez tekstowe serwisy informacyjne tak zwane BBS'y, które oferowały jedynie wymianę oprogramowania, czy też innych plików przydatnych ówczesnym użytkownikom komputerów. Z czasem ludzie zapragnęli komunikacji z większym gronem użytkowników, pragnęli komunikacji listownej (oczywiście w formie elektronicznej). Jako, że w tych czasach, a mowa tu o latach osiemdziesiątych, Internet był ciągle niedostępny dla szarego człowieka posiadającego jedynie skromne fundusze, komputer oraz modem powstała pierwsza ogólnoświatowa całkowicie nie komercyjna sieć komputerowa mająca na celu tylko i wyłącznie wymianę poczty, mowa tu o FidoNet.
   Jednak ten rodzaj poczty był owszem niezawodny i bardzo tani, jednak powolny i jak nietrudno się domyślić nie wystarczał. Duże firmy zaczęły węszyć całkiem niezły interes jakim był Internet. Poczyniono szereg nakładów finansowych w rozwój Sieci.
   Na początku nie było różowo, oferowano tryb tekstowy (praktycznie dziś już zapomniany przez szarego użytkownika, a wręcz czasem nawet w ogóle nie znany), serwisy WWW były właściwie dość mało popularnym bajerem, głównym zainteresowaniem wyróżniał się e-mail, news no i oczywiście ftp. Oczywiście istniały jeszcze inne usługi praktycznie dziś już nie używane takie jak gopher, czy archie (aktualnie w Polsce mamy graficzna wersje archie zlokalizowana na serwerze ICM pod adresem http://archie.icm.edu.pl).
   W latach dziewięćdziesiątych wraz z coraz nowocześniejszymi komputerami Internet zaczął wkraczać w erę grafiki. A właściwie zaczęto rozbudowywać jedna z usług Internetu jaką są strony WWW. Również stare dobrze nam znane BBS'y podjęły próbę wkroczenia w świat grafiki, z początku powstał specjalny protokół transmisji RIP, który za pomocą ikon i tekstu pokazywał nam zawartość BBS'u, później (protokół RIP się nie przyjął) powstało specjalne oprogramowanie pod windows 3.x, które pozwalało już w dużo ładniejszy i wygodniejszy sposób udostępniać zawartość BBS'u, mało tego udostępniać zasoby Internetu.
   Jednak Internet wyparł stare dobre BBS'y. Z czasem następowało ciągłe ulepszanie protokółu http. Dziś Internet już głownie kojarzy się nam z tonami grafiki, muzyki, filmu; jesteśmy zalewani dziesiątkami informacji, reklam, muzyki - Internet staje się coraz ważniejszym medium w naszym życiu.
   Już wielokrotnie pojawiały się na łamach gazet, czy w wiadomościach telewizyjnych informacje z życia Internetu, które wielokrotnie poruszały świat. Rządy wielu państw poczyniły zmiany w przepisach, które zaczęły traktować Internet jako takie samo medium jak radio, czy telewizja. Protokół http po wzbogaceniu o graficzne elementy stał się bardzo popularna metodą przekazywania informacji. Praktycznie do dnia dzisiejszego zmienił się on niewiele, praktycznie cały czas obowiązuje jeden i ten sam format plików graficznych (GIF oraz JPEG, co prawda swego czasu podejmowano próby wprowadzenia nowego doskonalszego formatu zapisu plików graficznych jakim jest PNG, jednak do dziś dzień nie przyjął się on), coraz częściej na stronach znajduje się więcej informacji w postaci grafiki, niż tekstu.
   Jak nietrudno się domyślić sam tekst plus



jakaś grafika to jednak i tak dość skromna forma prezentacji, stronom brakowało mowy. Umieszczano na stronach dość proste podkłady muzyczne w postaci pliku MIDI, czy też ciekawsze powitania jako plik WAV. To jednak było mało, przełomu w tej dziedzinie dokonała firma Progresssive Networks tworząc RealAudio. RealAudio pozwoliło za pomocą Internetu przesyłać dość dobrej jakości dźwięk i to nie jak zwykle do tego przywykliśmy, że należy cały plik skopiować a potem możemy sobie go odegrać, lecz pozwoliło na odgrywanie ciągłe pliku w miarę jego przesyłania, a za pomocą specjalnego serwera możemy nadawać na żywo dźwięk. I tak dzięki temu powstało radio internetowe. Z czasem firma Iterated Systems udoskonaliła RealAudio o obraz tworząc RealVideo. W ten sposób mamy już nie tylko nadawane na żywo radio, lecz również telewizję. W ostatnich czasach znacznie unowocześniono jakość dźwięku, jaki można przesłać za pomocą Internetu. Wykorzystując metodę kompresji opracowana przez Apple opracowano nowy format dźwiękowy MP3 (oczywiście MP3 nie był pierwszy, jest to ostatnia jego wersja tak zwana MPEG Layer 3), który jakością dorównuje dźwiękowi odtwarzanemu z płyty CD.
   Same strony jako takie znacznie zmieniły swój wygląd, zostały wzbogacone o Java, JavaScript oraz ActiveX. Java pozwala na pisanie prostych programów wzbogacających nasze strony, tak wiec nie zdziwcie się, gdy ujrzycie w swojej przeglądarce jakąś grę, ciekawa animacje, kalkulator, zegarek czy też inna działająca aplikacje.
   Również poczyniono kroki w kierunku wirtualnej rzeczywistości, tworząc strony po których można się poruszać jak po dowolnie wyglądającym trójwymiarowym świecie (technika ta nazywa się VRML).
   Wraz z rozwojem Internetu przybywało użytkowników (w przybliżeniu dziś mamy około 40 milionów użytkowników), z biegiem czasu każdy chciał jakoś zaistnieć na sieci coraz bardziej popularne stało się posiadanie własnej strony WWW, było to wręcz swego rodzaju modą.
   Jednak ludzie po pewnym czasie chcieli czegoś więcej, pokazać nie tylko swoje zdjęcie, ale również swoje życie ujęte na bieżąco. Powstały takie site'y jak Our First Time, czy też dziesiątki innych rozrzuconych po całym świecie ukazujących różne zakątki świata w danej chwili (Linki do części z tych większych możecie znaleźć pod adresem: http://www.if.uj.edu.pl/~usgoban/glob.html).
   Pojecie globalnej wioski jest coraz bardziej rzeczywiste i całkiem naturalne, już praktycznie nikogo nie dziwi możliwość szybkiej i taniej wymiany informacji z drugim końcem świata. Coraz częściej typowy użytkownik Internetu nie rusza się z domu, aby sprawdzić co grają w pobliskim kinie czy też teatrze. Całkiem naturalne staja się zakupy bez ruszania się z domu i co najważniejsze, że to wszystko wcale nie dotyczy tylko i wyłącznie mieszkańców USA, ale również Polski. Szczególnie w ciągu ostatniego roku dużo powstało wirtualnych sklepów. Jeśli mieszkamy w jakiejś większej aglomeracji miejskiej takiej jak np. Warszawa, czy Katowice możemy bez większych problemów zakupić sprzęty gospodarstwa domowego, komputery a nawet telefon komórkowy.
   W ostatnich czasach jeden z warszawskich operatorów telewizji kablowej - AsterCity rozpoczął instalacje Internetu razem z kablem doprowadzającym telewizje do domu. I tak jak kiedyś radio, a potem telewizja Internet zawita do każdego mieszkania Polaka.
   Prawdopodobnie za kilka, kilkanaście lat niegdyś futurystyczne pojecie globalnej wioski stanie się rzeczywistością.


Co miesiąc docieramy do tysięcy polskich Internautów.
Po informacje dotyczące reklamy w WebKurierze pisz na adres reklama@webkurier.pdi.net


Ekologia i zwierzaki [MP]

   "Żaden naród, który nie poczuwa się do obowiązku opieki nad zwierzętami nie jest narodem w pełni cywilizowanym" - cytat ten znalazłem na stronie Bydgoskiego Klubu Przyjaciół Zwierząt, który od kilku lat stara się walczyć o lepsze traktowanie zwierząt tak domowych, jak i dzikich.
   Na stronie Klubu można znaleźć sporo informacji o samej działalności "animalsów", a także kilka ciekawych materiałów o konkretnych przypadkach złego traktowania zwierząt. Konkretnie o działalności klubu można się dowiedzieć z ich statutu "Działalnośc Animalsów", gdzie w kilku punktach zostały zaznaczone główne założenia bydgoskich przyjaciół zwierząt.
   Bardzo poważnie Klub traktuje sprawę cyrków i dzikich zwierząt tam występujących. Chcą, aby znikły z aren cyrkowych wszystkie tańczące niedźwiedzie, skaczące przez obręczy lwy i tygrysy, biedne małpki jeżdżące na rowerach itp. Te sceny, zdaniem członków klubu, są zabawne tylko dla człowieka. Oczywiście każdy co do tego rodzaju wypowiedzi, ma własne zdanie i chyba dobrze, gdyż nie można popadać w przesadę.
   Dosyć zabawnie na stronie wygląda znaczek nagrody "Best Site'98" (oczywiście może to być prawda), obok licznika wskazującego ogólnie niezbyt wiele odwiedzin w ciągu miesiąca.
   Dużo ciekawszą z mojego punktu widzenia była strona poświęcona świecącym bakteriom. Niewielki site, ale zawierający wszystkie potrzebne informacje na temat wytwarzania światła przez organizmy żywe. Jest kilka słów wstępu (wiedzieliście, że łacińska nazwa świetlików to Lampyris np. ?), opisy środowiska życia, gatunków, hodowli. Jest nawet morfologia i fizjologia, a dla osób naprawdę zainteresowanych tematem spora bibliografia.
   Piotr Madenecki, który stworzył te strony, zrobił to naprawdę w sposób niezwykle przejrzysty i łatwy dla kogoś nie znającego się absolutnie na bioluminescencji. Warto tą stronę odwiedzić, chociażby dla samych świetlików.
   Będąc kiedyś na jeziorach w okolicach Lublina, przejeżdżałem przez mała wieś. Zapewne nie pamiętałbym o tym, gdyby nie fakt, iż cała droga pokryta była rozjechanymi przez samochody żabami, oraz innymi jeszcze żyjącymi, zabawnie uciekającymi przed samochodem.
   Trudno w to uwierzyć, ale są ludzie, którzy za cel swojego życia postawili, zrozumienie zachowań tych małych płazów. Na stronie "Ach te żabki" jest bardzo dużo materiałów właśnie o małych, obślizgłych, zielonych zwierzątkach.
   Zdaniem autorów strony zdecydowanie ludzie niedoceniają ich roli w środowisku, a także w ewolucji.
Wiele osób uważa, iż właśnie żaby 400 milionów lat temu jako pierwsze stanęły na lądzie. Dalej we wstępie na stronę, czytamy o



zagrożeniu jakie stanowi człowiek dla ich istnienia. Niszczymy ich naturalne środowisko, osuszamy łąki, zanieczyszczamy wodę, rozjeżdżamy samochodami (hmm...no cóż :)), czy też często po prostu bezsensownie zabijamy.
   Każdy może mieć oczywiście swoje zdanie na ten temat, lecz chyba dużo niebezpieczniejsze są "zdeformowane płazy" o których możemy przeczytać na dole strony. Na zachęcenie Was to przeczytania tamtego materiału przytoczę tylko kawałek wstępu: "W sierpniu 19895 uczniowie z New Country School in LeSeur w Minnesocie (USA) znaleźli dużą ilość zdeformowanych płazów (tj. ze zdeformowanymi, brakującymi, lub dodatkowymi nogami, zdeformowanymi oczami lub innymi częściami ciała) na moczarach, które badali w okolicach Henderson...".
   Skoro już jesteśmy przy tak miłych zwierzątkach, polecam stronę o nietoperzach. Na stronach Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Nietoperzy możesz dowiedzieć m.in. Co to są nietoperze ? (hmm.. kiedyś słyszałem, ale nie za bardzo sobie przypominam :) ). Strona wygląda bardzo ładnie i materiały na niej zawarte są naprawdę ciekawe, ale wszystko wykonane jest trochę surowo i jakoś "drętwo". Informacje przypominają bardziej rządowe pismo i zamiast zachęcać do czytania w moim odczuciu zniechęcają. Chyba po prostu za bardzo zależało im, na tym aby ich działalność potraktować jak najbardziej poważnie. Proponuję więc w ogóle nie zagłębiać się w sprawy dotyczące OTON'u, a od razu przejść do materiałów o samych nietoperzach. Jest tego bardzo dużo począwszy od gatunków, skrzynek dla nietoperzy, aż do mitów i legend, a nawet kawałów; "Wisi grupa nietoperzy na gałęzi. Nagle, jeden zmienił pozycję na stojącą. - O chyba zemdlał! - komentuje wydarzenie jeden z towarzyszy." Na koniec mamy jeszcze trochę aktualności dotyczących letnich obozów, konferencji itd.
   Stron w Internecie tak jak na każdy temat, tak i na ten jest bardzo dużo. Pozostaje oderwać się od przygotowań do nowego roku szkolnego, poprawek, czy też pracy i poczytać o borsukach, wiewiórkach, królikach, o problemach ochrony środowiska, zagrożeniach dla człowieka. Poniżej podaje kilka wybranych adresów z dosyć ciekawymi materiałami...
Biuro Obsługi Ruchu Ekologicznego
Centrum Dziedzictwa Przyrody Górnego Śląska
Franciszkański Ruch Ekologiczny
Fundacja na Rzecz Odzysku Opakowań Aluminiowych (bardzo ładna strona)
"Ratujmy Karpaty"
Strona indeksuje miejsca w sieci związane z lasami (jest także lista dyskusyjna)
Polish National Parks
Radomsko-Kieleckie Towarzystwo Przyrody
Polskie Towarzystwo Ochrony Przyrody "Salamandra"
Wszystko o wilkach


Komórofonia [KC]

    Równie przebojowo jak Internet, a może nawet bardziej, wkroczyła do Polski telefonia komórkowa.
   W czasach, gdy na polskim rynku istniała tylko sieć analogowa (Centertel NMT), telefon komórkowy był symbolem luksusu, podobnie jak Mercedes czy złoty zegarek.
   Po burzliwych zmianach, jakie zaszły w Polsce, symbolem bogactwa został raczej Jaguar a po rozpoczęciu działalności przez dwóch operatorów sieci cyfrowych (Polkomtel i PTC) "komórofon" stał się powszechnym urządzeniem.
   Także Centertel zdecydował się w końcu na przekaz cyfrowy (nie rezygnując jednak z analogowego - bijącego pozostałe na głowę zasięgiem, jednak bardzo ustępującego jakością) - tak obok Plusa i Ery powstała Idea.
   Dzisiaj "komórka" jest nie tylko narzędziem pracy, ale wygodnym gadżetem ułatwiającym życie (np. dzwonienie po znajomych, którzy nie dotarli do pubu).
   Dzięki rozmyślnej polityce cenowej operatorów (rozmyślnej to nie znaczy taniej, tylko takiej, żeby wilk był syty i owca cała) oraz wprowadzeniu pre-paidów (telefonów bezabonamentowych, płatnych "z góry" - Simplusa w Plusie i TakTaka w Erze) na telefon komórkowy stać co raz więcej osób - także młodzież.
   Nie dziwi już nikogo obrazek, na którym w czasie wykładu/lekcji z tylnej ławki słychać dzwonek telefonu. Owszem, wszechobecność pikania (autobus, ulica, czasem nawet kino) gra na nerwach i buduje negatywną opinię wśród innych. Jednak opinia ta zanika, kiedy narzekający sam nabywa telefon.
   Internet jest znakomitym uzupełnieniem usług telefonii komórkowej - jest doskonałym miejscem na bazę informacji o telefonach, operatorach, zasięgu itp.
   Poza tym - o czym nie każdy wie - bez problemu można przesyłać dane między Internetem a telefonem GSM. I to bez konieczności posiadania aparatu typu Nokia Communicator - będącego właściwie palmtopem pozwalającym nawet na przeglądanie WWW.
   Ze zwykłego telefonu możemy wysyłać i odbierać SMSy (krótkie wiadomości tekstowe - do 160 znaków). Czemu więc nie postawić "bramki" przesyłającej je do i z Internetu?
   Polscy operatorzy mają takie bramki. Jednak bramka Ery nie umywa się do bramki Plusa. Do Ery wysłać można SMS tylko ze strony WWW. Zaś do abonentów Plus GSM także przez email - wystarczy wpisac +48601XXXXXX@text.plusgsm.pl i już email dotrze do telefonu odbiorcy, który będzie mógł go przeczytać na swoim wyświetlaczu, gdziekolwiek będzie się znajdował.
   Posiadacz porządnego unixowego konta emailowego, może dowolnie skonfigurować



swój system (procmail) i ustawić przesyłanie emaili na telefon - wszystkich, wybranych (zawierających jakis ciąg znaków), albo tylko nagłówków. Informacje o tym także można znaleźć w Internecie.
   Zainteresowanie telefonią cyfrową w Polsce jest spore. Dlatego ilość postów na liście dyskusyjnej gsm-l oraz na połączonej z nią grupie newsowej pl.misc.telefonia.gsm jest spora. Istnieje także kanał IRC, na którym spotykają się czytelnicy tej grupy - #gsm-l.
   Strony o GSM przygotowane przez Polaków zawierają bardzo dużo informacji przydatnych zarówno dla tych, którzy przygotowują się do zakupu telefonu jak i dla obecnych użytkowników "komórek".
   Strona Wita Witerskiego to jedna z najlepszych stron poświęconych "komórofonom". Obok opisów telefonów znajdują się tam różne pliki związane z telefonią - od arkuszy kalkulacyjnych ułatwiających obliczanie kosztów i porównania do wygaszaczy ekranu.
   KĄCYKO - czyli Kącik Cyfrowej Komórki to chyba najobszerniejsza polska baza informacji o telefonii cyfrowej. Można tu znaleźć wszystko, także odnośniki do innych stron o podobnej tematyce.
   Doskonałym źródłem informacji o GSMach jest FAQ (najczęściej zadawane pytania i odpowiedzi) listy dyskusyjnej gsm-l - Są tam odpowiedzi na te pytania, które padają najczęściej - dlatego zanim zapytamy o cokolwiek na łamach listy, przeczytajmy najpierw FAQ.
   Rynek aparatów telefonicznych i akcesoriów jest tak duży, że dorobił się własnej giełdy w Internecie. Można tam zamieszczać ogłoszenia - darmowe oraz komercyjne (o podwyższonej widzialności).
   Użytkownicy i wielbiciele telefonów określonych marek tworzą własne kluby. Tak właśnie powstał np. Klub Sagema, Ericssona oraz Klub Nokii.
   Specyficzną organizacją jest "Małopolskie Bractwo BTS-owe" (BTS to przekaźnik - jedna z tych śmiesznych anten, które pojawiają się na dachach szybciej niż grzyby po deszczu w lesie). Jego członkowie próbują wywrzeć lokalnie wpływ na operatorów wykazujących zbytnią opieszałość w stawianiu BTSów na terenie Małopolski.
   O pre-paidach, czyli właściwie nowości na naszym rynku można poczytać na stronie Markosa oraz Gors - na tej drugiej także nieco o roamingu (współpracy operatorów z różnych krajów umożliwiającej korzystanie z własnego telefonu za granicą).
   Na koniec - linki do stron czterech producentów telefonów, którzy zdecydowali się na założenie polskich stron WWW - Alcatel, Ericsson, Motorola, Nokia.


Kalambury [KC]

   Komputerowe adaptacje rozmaitych gier planszowych i towarzyskich (od "Monopolu" do brydża) są tak stare, jak komputery. Jedyne, co się pojawia, to nowe ich wersje wykorzystujące co raz większe możliwości współczesnych komputerów.
   Nowe sposoby wykorzystania komputerów, jakie niesie ze sobą Internet - głównie możliwość kontaktu w czasie rzeczywistym - pozwoliły na przeniesienie w świat cyfrowy tych gier, z których nie bardzo można było zrobić gry jednostanowiskowe.
   W ten sposób do Internetu trafiła znana z telewizji gra - "Kalambury".
   Za sprawą Marka Futregi (autora) i serwisu SONIK.net, na którego serwerze zainstalowany został system, każdy Internauta korzystający z przeglądarki obsługującej Javę może wziąć udział w grze.
   Jako, że system zlokalizowany jest na polskim serwerze z szybkim łączem, nie ma żadnych kłopotów z opóźnieniami w czasie gry.
   Łącząc się z Internetem z prędkością 28800 możemy już grać bez problemu, a kiedy liczba zalogowanych graczy nie jest duża nawet 14400 może wystarczyć.
   Zasady gry są proste - kto nie widział "Kalamburów" w telewizji nie powinien mieć



problemów nawet na samym początku - jedna osoba rysuje dane hasło, pozostałe próbują je odgadnąć. Oczywiście gra się na czas. Wprawa w używaniu myszki może być tu atutem.
   Ekran gry podzielony jest na 3 części - planszę do rysowania, narzędzia graficzne i paleta oraz okno dialogowe, w którym pojawiają się odpowiedzi zgadujących i inne komentarze (przypominające nieco IRC).
   Po połączeniu z serwerem, pobierany jest applet Javy (44kB), następnie użytkownik proszony jest o podanie imienia/nicka i wchodzi do gry.
   Każde odgadnięcie hasła premiowane jest punktami. Osoba rysująca, której hasło nie zostało odgadnięte, otrzymuje ujemne punkty.
   Zgłoszenie chęci rysowania odbywa się przez kliknięcie odpowiedniego przycisku - użytkownik wtedy trafia do kolejki chętnych i gdy przyjdzie jego czas, serwer poda mu (i tylko jemu) hasło.
   Ci, którzy oglądali w TV Polsat program Kalambury oraz Ci, którzy grali już w podobne rebusy, wiedzą, jaka to dobra zabawa.
   Pomysły, jakie przychodzą ludziom do głowy potrafią być naprawdę niesamowite - szczególnie te najmniej związane z hasłem, które jest właśnie rysowane. :)

SITE miesiąca


Strona września'98 [KC]

   Kyokushin Karate jest sztuką walki, jednak walka nie jest jego celem. To sposób na życie i poznanie. Więcej szczegółów na ten temat można znaleźć na wyróżnionej w tym miesiącu Ogólnopolskiej stronie Kyokushin Karate. Serwis Pawła Wojciechowskiego jest nie tylko bazą wielu ciekawych informacji, ale także na bieżąco aktualizowanym źródłem świeżych nowości. Znajdują się tu opisy klubów Karate Kyokushin w Polsce, lista osób ważnych w świecie KK, lista kontaktowa osób zainteresowanych tym stylem, galeria oraz baza linków do innych stron o tej tematyce.

   Przypominamy, że w tym miejscu opisywana jest strona WWW uznana przez Redakcję jako najciekawsza spośród zapisanych do konkursu. Zwycięzca upoważniony jest do umieszczenia na swojej stronie redakcyjnego znaku jakości - "Wybór WebKuriera" (można go obejrzeć na stronie WebKuriera). Odnośnik do zwycięskiej witryny zostanie zamieszczony na stronie WWW magazynu WebKurier.

   Propozycje można nadsyłać e-mailem na adres: webkurier@pdi.net, wpisując w polu subject (temat) "webkonkurs" a w treści listu podając pełny adres URL, lub wypełniając formularz na stronie WWW WebKuriera (http://webkurier.pdi.net).

   Daną stronę można zaproponować tylko raz (jeżeli zrobi to kilka osób, strona i tak zostanie odwiedzona jednokrotnie).

   Redakcja jest w stanie odwiedzić określoną ilość stron w miesiącu. Jeżeli ilość nadesłanych propozycji będzie zbyt duża, zostaną one automatycznie przeniesione na następny miesiąc.
   Witryny uznane za szczególnie interesujące, którym nie udało się zwyciężyć, dostaną drugą sznasę startując w następnym miesiącu.



O O O O O O O O O O O O O O O O O O O O O O O O O O O O O O O O O O O O O O O O O O O O O O
Dziękujemy firmie PDi (Publiczny Dostęp do Internetu) za udostępnienie serwera i kont na potrzeby naszego pisma.
O O O O O O O O O O O O O O O O O O O O O O O O O O O O O O O O O O O O O O O O O O O O O O
WebKurier          http://webkurier.pdi.net          e-mail: webkurier@pdi.net
Redaktor Naczelny, Wydawca: Konrad Caban
Autorzy artykułów: Konrad Caban, Maciej Liczbarski, Marcin Piekarski
Opracowanie graficzne: BARONET Web Design
O O O O O O O O O O O O O O O O O O O O O O O O O O O O O O O O O O O O O O O O O O O O O O
Żeby zamówić prenumeratę magazynu WebKurier, wystarczy wysłać e-mail na adres: webkurier@pdi.net w polu subject (temat) wpisując "+webkurier", lub wypełnić odpowiedni formularz na stronie WWW magazynu.
Aby zrezygnować z otrzymywanej prenumeraty należy postąpić podobnie, z tym, że w polu subject wpisując "
-webkurier".
   
Web Kurier
 
O O O O O O O O O O O O O O O O O O O O O O O O O O O O O O O O O O O O O O O O O O O O O O
Wszystkie wymienione nazwy firm i produktów użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych i mogą być znakami zastrzeżonymi odpowiednich instytucji.