Nad Japonią



Korea Północna wystrzeliła 31 sierpnia 1998 roku nad terytorium Japonii swą nową rakietę. To nowa zagrywka Phenianiu w niebezpiecznej grze, jaką komunistyczny reżim prowadzi z Waszyngtonem, Tokio i Seulem.

Rakieta miała dwa człony. Jeden wpadł do Morza japońskiego między rosyjskim portem Władywostok a Japonią, ok. 350-400 km od miejsca wystrzelenia. Źródła rosyjskie i japońskie podawały sprzeczne wiadomości co do tego, w czyich wylądował wodach. Drugi człon przeleciał nad północną Japonią w japońskiej przestrzeni powietrznej i wpadł do Pacyfiku, pokonując około tysiąca kilomterów. Jak podało południowokoreańskie ministerstwo obrony, była to pierwsza próba nowej północnokoreańskiej rakiety Tepodong 1 o zasięgu ok. 2 tys. kilometrów, czyli dwukrotnie większym od pocisków Rodong, którymi dotąd dysponował Phenian.

Moment i kierunek wystrzelenia rakiety z pewnością nie były podyktowane wyłącznie harmonogramem prac badawczych. Phenian od lat stosuje wobec USA, Japonii i Korei Południowej taktykę naprzemiennego straszenia i ugody. Demonstracjami siły komunistyczny reżim próbuje wzmocnić swe stanowisko w prowadzonych od czterech lat z Waszyngtonem rozmowach na temat zaprzestania badań nad technologią rakietową oraz czterostronnych negocjacjach pokojowych z udziałem obu państw koreańskich, USA i Chin.
Zapewne Phenian jest przekonany, że wystrzelenie nowej rakiety daje mu mocniejszą pozycję i będzie mógł żądać od Amerykanów większych ustępstw - np. zniesienia części restrykcji gospodarczych - w zamian za wstrzymanie prac. Możliwe, że próba ma też związek z oczekiwanym 9 września objęciem stanowiska przewodniczącego KRLD przez Kim Dzong Ila, syna zmarłego orzed czterema laty Kim Ir Sena. Dla Phenianu byłby to godny sposób uczczenia tego wydarzenia.

Zdaniem południowokoreańskich ekspertów w zamierzniu Phenianu tepodongi mają być pociskami strategicznymi zdolnymi dolecieć do USA. Potwierdzałyby to doniesienia o dwuczłonowej budowie wystrzelonej 31 sierpnia rakiety - tylko takie rakiety dalekiego zasięgu wymagają takiej konstrukcji. Z zachodnich źródeł wynika, że zaawansowane są już prace nad Tepodong 2 o zasięgu 4 tys. kilometrów.

Korea Północna dysponuje bronią chemiczną, bilogiczną i - prawdopodobnie - nuklearną.




Powrót