Sprawozdanie: Estrela - Ruch 1:1 karne 2:4
W regulaminowym czasie gry był remis
1:1, taki sam wynik
jakim przed tygodniem zakończył się mecz w Chorzowie. Bramki
strzelili Rui Neves (63.) i Krzysztof Bizacki (76.). Dogrywka
nie przyniosła rozstrzygnięcia i o awansie musiały decydować
karne, skuteczniej egzekwowane przez Ruch.
Ruch: Lech - Baszczyński, Nawrocki, Wleciałowski, Kwieciński
(114-Żaba), Surma, Mizia, Jamróz (101-Jaworski), Molek
(57-Siemianowski), Bizacki, Śrutwa.
Estrela: Santos - Oliveira, Rebelo, Leal, Marques (59-Rui
Neves), Mateus, Rodolfo, Fonseca, Ferreira (72-Gauchio),
Capitao, Andrade.
Na początku spotkania gospodarze osiągnęli wyraźną
przewagę,
ale bramkarz Ruchu Piotr Lech kilkakrotnie udanie interweniował.
Z kolei już pierwsza akcja chorzowian mogła przynieść im
prowadzenie - w trzeciej minucie Krzysztof Bizacki trafił w
boczną siatkę bramki Santosa.
Gola dla Estreli zobył Rui Neves, który po dośrodkowaniu z
rzutu rożnego głową skierował piłkę do bramki Ruchu.
Portugalczycy mimo korzystnego wyniku nadal atakowali. Na
szczęście w 76. minucie Mariusz Śrutwa wygrał w środku pola
główkowy pojedynek z rywalem, podał do Bizackiego, a ten po
szybkiej kontrze znalazł się w sytuacji sam na sam z Santosem i
płaskim strzałem strzelił bramkę.
Ponieważ w dogrywce żadnej z drużyn nie udało się zmienić
wyniku, o awansie decydowały karne. Już pierwszy strzelany
przez
gospodarzy zdołał obronić Piotr Lech. Kolejny piłkarz Estreli
nie trafił w bramkę, a ponieważ chorzowianie egzekwowali
jedenastki bezbłędnie, awansowali do czwartej rundy Pucharu
Intertoto. (PAP)
Copyright by Lukasz Maczka