Jerzy Lewiński
(Mecenas, związany z Legią)

"To zwykła anarchia"

Od odległych lat, zakończenia wojny, na trybunach stadionu - niegdyś CWKS, później Legii, niezmiennie zajmuje swoje miejsce na trybunie honorowej zasłużony dla polskiego tenisa i wojskowego klubu sędziwy mecenas Jerzy Lewiński.

Dziś, kiedy J. Lewiński zbliża się do dziewięćdziesiątki i nie bez trudu dociera na stadion, odwołanie meczu jest chyba dla niego większym, niż dla młodocianych kibiców, przeżyciem.

Dziennikarz PAP spytał mec. J. Lewińskiego: Czy to dobrze, że legioniści i lechici dziś nie grają ?

- Mnie się taka postawa nie podoba. To zwykła anarchia. Piłkarze są od tego, aby grać. Politykę trzeba zostawić politykom, a działanie - działaczom. Powinni się oni dogadać bez stosowania piłkarskiego szantażu. A sport, jak sztuka, wymaga poważnego traktowania publiczności. Na kilka stadionów w Polsce
stawiło się kilkadziesiąt tysięcy widzów. Mogli poczuć się zlekceważeni.

Mamy dzis dość kiepską piłkę nożną. Czy potrzebne nam takie konflikty, przenoszone z sal konferencyjnych na stadion ? Aby dymisjonować jednego działacza mają stanąć rozgrywki ligowe ? Czy nie odstraszy to od stadionów sporej części, nawet najwierniejszych piłkarskich kibiców ? (PAP)

powrót

copyright by adyn