Elita na obozie



Na ciekawy sposób ściągnięcia długów elity gospodarczej Ukrainy, wpadł premier Walerij Pustowojtenko. Przed tygodniem, rząd w Kijowie próbował zmusić biznesmenów do zapłacenia podatków. Wtedy to około 2000 dyrektorów i urzędników zostało zamkniętych w sali posiedzeń pałacu "Ukraina". Zapowiedziano, że zostaną wypuszczeni dopiero po uregulowaniu należnych państwu pieniędzy. Zakończyło się na podpisaniu zobowiązania, ale gotówka nie wpłynęła do państwowej kasy.

Za karę skierowano ich na ćwiczenia obrony cywilnej. Premier Ukrainy zapowiedział, że ćwiczenia potrwają dopóki firmy nie spłacą długów. Te natomiast sięgają pięciu miliardów dolarów. W obozie, na leœnej polanie rozbito ok. 30 wojskowych namiotów. Teren ogrodzono zasiekami z drutu kolczastego, wystawiono policyjne patrole z psami. Obowiązuje całkowita prohibicja, która najbardziej doskwiera obozowiczom.

Oprócz zajęć wojskowych biznesmenom przygotowano inne liczne "atrakcje". Między innymi pogadanki o sytuacji materialnej emerytów i rencistów, czy też o dobrych manierach zwracania zaciągniętych długów.
"Wypoczywającym" udostępniono aparat telefoniczny, by mogli się skontaktować ze swymi księgowymi. Obóz potrwa przynajmniej do końca bieżącego tygodnia.






Powrót