Legia Daewoo W-wa - Lech Poznań

"Tylko towarzysko"

W Warszawie drużyny piłkarskiej ekstraklasy - miejscowa Legia Daewoo i Lech Poznań nie przystąpiły do ligowego meczu. W ten sposób przyłączyły się do protestu innych klubów, żądających ustąpienia prezesa PZPN, Mariana Dziurowicza.

Sędzia, Andrzej Szczełkun, po piętnastu minutach, gdy zespoły nie pojawiły się na boisku, odgwizdał koniec spotkania.

W loży honorowej pojawił się, owacyjnie witany przez kibiców, prezes UKFiT, Jacek Dębski. Wcześniej część widowni, w wulgarny sposób, obrażała prezesa Dziurowicza. (PAP)Na trybunach stadionu Wojska Polskiego w

Warszawie zebrało się w sobotę zaledwie ok. 1,5 tys. widzów. Byli to ci, którzy mieli nadzieję, że Legia Daewoo Warszawa i Lech Poznań zagrają normalny mecz ligowy.

Kiedy działacze obydwu klubów uzgodnili, że meczu mistrzowskiego nie będzie - drużyny, w normalnych meczowych składach, przystąpiły do rozegrania pokazówki dwa razy po 30 minut . Publiczność nie była usatysfakcjonowana poziomem tej towarzyskiej partii .

Piłkarzom specjalnie grać się nie chciało. Wynik spotkania 0:0 zadowolił obydwie strony. Na okrzyki Strzelać karne ! - wzruszano ramionami.

Sędziował były piłkarz Legii - Krzysztof Gawara, na linii - reprezentacyjny libero - Jacek Zieliński i działacz - Kokoszanek. (PAP)

powrót

copyright by adyn