Denilson chciałby uniknąć losu gwiazdy
Najdroższy piłkarz świata,
Bryzylijczyk Denilson, niepokoi się, czy uda mu się uniknąć
losu gwiazdy futbolu w swym nowym, hiszpańskim klubie Real
Betis Sewilla.
Skrzydłowy reprezentacji Brazylii, wart 35 milionów dolarów,
który przedefilował przed tłumem pięciu tysięcy kibiców
Betisu, w czwartek, obiecał ciężko pracować dla swych nowych
pracodawców. Jego deklaracje poddane będą weryfikacji już w
sobotę w towarzyskim meczu z Estramadurą.
Betis zasługuje na to, aby być zwycięskim zespołem, a ja
przybyłem tu, by pomóc klubowi i moim kolegom. Wiem, że na
moich
barkach spoczywa wielka odpowiedzialność i postaram się zrobić
wszystko, czego świat ode mnie oczekuje, ale dla mnie to nie
Denilson, lecz Real jest gwiazdą - powiedział gracz, który
podczas turnieju France-98 sporo przesiedział na brazylijskiej
ławce rezerwowych, co sprawiło, że - jak wyznał - jest głodny
piłki .
Na 20.letniego Denilsona liczą władze klubu. Prezes Manuel
Ruiz de Lopera powiedział z dumą i zadowoleniem: Mamy tu
najlepszą lewą nogę światowego futbolu . (PAP)
Copyright by Lukasz Maczka