Sprawozdanie: Amica - Hibernians 4:0


Żółte kartki: Grzegorz Matlak (Amica) oraz Darren Attard i
Laubisi Chukunyere (obaj Malta).
Sędziował Igor Jarmenczuk (Ukraina). Widzów 5,5 tys.

Amica: Stróżyński - Bosacki (69.Siara), Małachowski, Bajor -
Przerada, Motyka, Sokołowski (84.Kasperski), Jackiewicz, Matlak
- Kryszałowicz, Król (58.Sobociński).

Hibernians: Muscat - Walker, M.Spiteri, L.Attard - Carabott,
Mraz (84.Scerri), Chukunyere, Borg, Mifsud, Baldacchino
(71.Mangion) - Kologbo ( 63.D.Attard).

Amica po raz pierwszy w swej bardzo krótkiej sześcioletniej
historii rozegrała w czwartek mecz w europejskich pucharach PZP
ze zdobywcą pucharu Malty Hibernians.

Tak jak przewidywano od pierwszych minut przeważali
gospodarze. Niestety, długo nie potrafili sobie poradzić ze
zmasowaną obroną gości. Dużo strzałów było niecelnych. Dopiero w
38 minucie po rzucie wolnym wykonywanym przez Grzegorza Motykę i
odbiciu piłki przez obrońcę Hiberniansu bramkę z bliska strzelił
Paweł Kryszałowicz.

Druga połowa wyglądała zupełnie inaczej. Amica zaczęła grać
szybciej i dokładniej. Goście coraz częściej popełniali błędy. W
56 min. piękną bramkę celnym strzałem z ok. 30 m zdobył Andrzej
Przerada. Goście jeden jedyny raz w tym spotkaniu odpowiedzieli
groźnym kontratakiem. Celnie strzelił Chukunyere ale bramki nie
było. Cztery minuty po wejściu na boisko Remigiusz Sobociński
wykorzystał fatalny błąd reprezentacyjnego bramkarza Malty Mario
Muscata. Ten sam zawodnik ustalił wynik meczu. (PAP)

Powrót


Copyright by Lukasz Maczka